Do rozpisanego przez Komisję Europejską przetargu na respiratory zgłosiły się firmy, które są gotowe dostarczać sprzęt, jednak nie będzie on dostępny szybko, ze względu na sytuację na rynku - wynika z informacji przekazanych w piątek przez KE.
Komisja Europejska poinformowała, że przyjrzała się już ofertom i proces przyznawania zamówień jest finalizowany. Przygotowano już projekty kontraktów dla wybranych dostawców i są one właśnie do nich wysyłane.
"Spodziewamy się, że niektóre z tych umów zostaną wkrótce podpisane. Kolejnym krokiem jest podpisanie kontraktów przez dostawców i składanie zamówień przez państwa członkowskie. Terminy i liczba dostaw będą negocjowane przez kraje członkowskie, ale biorąc pod uwagę trudną sytuacje na rynku i złożoność produktów takich jak np. respiratory, można się spodziewać, że ich produkcja i dostarczenie potrwa" - powiedział na codziennej konferencji prasowej w Brukseli rzecznik KE Stefan de Keersmaecker.
Jak wynika z wewnętrznych dokumentów unijnych, ujawnionych przez agencje Reutera, jeszcze w lutym, na miesiąc przed wystąpieniem trudności ze sprzętem, przedstawiciele krajów UE informowały Komisję, że ich systemy opieki zdrowotnej są gotowe i nie ma potrzeby robienia większych zapasów.
Taka ocena sytuacja miała miejsce dwa tygodnie po tym, gdy Chiny wprowadziły ograniczenia w wychodzeniu i restrykcje wobec 60 mln osób w prowincji Hubei, w której znajdowało się centrum epidemii. Z dokumentów KE wynika, że rządy krajów UE zaczęły sobie zdawać sprawę z powagi sytuacji dopiero na początku marca, jednak wówczas odpowiedzią było wprowadzenie ograniczeń w eksporcie sprzętu do innych państw, w tym do tych z UE. Zgodnie ze stenogramem ze spotkania delegatów z ministerstw zdrowia 31 stycznia mówili oni Komisji, że nie potrzebują pomocy w zakupie sprzętu medycznego.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Tusk znów obiecuje pieniądze na zdrowie, ale internauci przypominają, że poprzednie obietnice skończyły się miliardami dla nielegalnej TVP