Raper "Basti" o filmie "German Death Camps": Chcemy, by dotarł on do ludzi na Zachodzie
- Głównym celem filmu jest to, by obejrzeli go ludzie na Zachodzie. Będzie w wersji angielskiej i niemieckiej. Zgłasza się wiele ludzi, że chce wziąć udział w filmie. Z pomysłu niskobudżetowej produkcji jest szansa, że projekt się rozrośnie i może powstać coś naprawdę fajnego - mówił o filmie "German Death Camps" raper patriotyczny Zbigniew "Basti" Woźniak.
Rozmowę rozpoczął temat Powstania Warszawskiego i dyskusji o jego zasadności. - Zdania o powstaniu są podzielone. Musimy skończyć tę dyskusję, ludzie oddali życie za cały kraj, pokazali, że jesteśmy wolnym narodem, chcemy wolności - powiedział "Basti". - Połowa ludzi powie, że to niepotrzebne, połowa z korzeniami bardziej patriotycznymi powie, że powstanie miało sens. W tym temacie chyba nigdy nie dojdziemy do konsensusu - dodał.
- Coraz więcej młodych ludzi zaczyna się żywo interesować historią, szukają prawdziwych bohaterów, pomijają tych bohaterów, na których starsze pokolenie się wychowało, często związanych z bezpieką. Młode pokolenie nie jest wychowanie na micie pseudobohaterów - uznał gość TV Republika. - Ludzie łakną prawdy, chcą poznawać historię Polski. Zarzucano, że patriotyzm staje się modą. Fajnie, żeby ludzie świadomie nosili koszulki, żeby rozumnie słuchali muzyki patriotycznej – jeśli jednak to kwestia mody, to taki młody człowiek może zainteresuje się historią Polski. Lepsza moda na patriotyzm niż na Che Guevarę - zauważył.
„Basti” zaangażowany jest również w tworzenie filmu „German Death Camps”, mającym przekazywać prawdę o tym, że to nie Polacy, a Niemcy tworzyli obozy śmierci na ziemiach polskich. - Jeszcze 10 lat temu nie myślelibyśmy o takim czymś. Niemcy teraz wybielają się, zrzucają na nas część winy przez rzekome „pomyłki językowe” - stwierdził raper.
- Wysyłaliśmy jasne komunikaty z prośbą o sprostowanie. Ostatnio telewizja ZDF powiedziała, że nie będzie tego prostowała. Gdy UEFA twierdzi, że coś jest nie tak z oprawą Legii, to niech świat przyjrzy się telewizji ZDF. Musimy udowadniać, że nie jesteśmy żyrafami – powiedział Zbigniew Woźniak.
- Głównym celem filmu jest to, by obejrzeli go ludzie na zachodzie. Będzie w wersji angielskiej i niemieckiej. Zgłasza się wiele ludzi, że chce wziąć udział w filmie. Z pomysłu niskobudżetowej produkcji jest szansa, że projekt się rozrośnie i może powstać coś naprawdę fajnego - stwierdził "Basti". - Będzie przypomnienie okupacji, inwazji Niemców na Polskę, tego, że Niemcy tworzyli tutaj obozy śmierci były niemieckie obozy - dodał. „Basti” zapowiada, że film ukaże się do końca roku 2018 i obecnie wciąż dyskutowane są pomysły na jak najszerszą dystrybucję produkcji zagranicą.
Także Ty możesz wesprzeć powstanie filmu "German Death Camps", mający pokazać prawdę, kto tworzył na ziemiach polskich obozy zagłady. Wsparcia finansowanego można dokonać za pośrednictwem strony zrzutka.pl lub poprzez wpłaty na konto.
Nr konta: 50 1020 5558 1111 1903 3960 0009 ; PKO BP
Artur Nawojski
tytułem: Darowizna na film German Death Camps