Rafał Ziemkiewicz skazany! Poszło o nazwanie dziennikarza „Wyborczej” „volksdeutschem”
"Myślę, że niestety będziemy teraz dużo wyroków słyszeć i musimy to wziąć na klatę", skomentował na antenie Telewizji Republika dzisiejsze orzeczenie Rafał Ziemkiewicz. Publicysta został skazany na 4 miesiące prac społecznych w wymiarze 20 godzin miesięcznie. Sędzia Joanna Hut (z Iustitii) wydała wyrok za „wielokrotne publiczne nazywanie” dziennikarza „Gazety Wyborczej” Bartosza Wielińskiego „volksdeutschem”. Zdaniem Ziemkiewicza, sędziowie powiązani z Platformą Obywatelską obecnie "myślą, że odzyskali władzę na zawsze i są panami życia i śmierci".
Sąd Okręgowy w Warszawie utrzymał dziś wspomniany wyrok w mocy.
„Nie żaden tam sąd, tylko pani Hut z Iustycji, więc wyrok był przesądzony, odkąd weszła na salę”, odpowiedział Ziemkiewicz na wpis Wielińskiego na Twitterze.
Jedna poprawka – nie żaden tam sąd, tylko pani Huff z Iustycji, więc wyrok był przesądzony, odkąd weszła na salę. Żadna praca, społeczna czy nie, nie hańbi – hańbi bycie folksdojczem i wysługiwanie się wrogom własnego kraju. https://t.co/PI3oX7YoFC
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) November 9, 2023
Do sprawy odniósł się także wieczorem w rozmowie z Katarzyną Gójską w Telewizji Republika. Myślę, że niestety będziemy teraz dużo wyroków słyszeć i musimy to wziąć na klatę – ocenił, mówiąc o prawicowym środowisku.
"Opowiadał mi kiedyś znajomy o takim partyjniaku, który jak przyszedł do pracy po 13 grudnia (1981), to przyszedł i paradował w bryczesach i oficerkach. Po całym biurze i wszystkich straszył, co to teraz władza ludowa z nimi zrobi. No więc, zwolennicy PO, zwłaszcza ci PO sędziowie są teraz na etapie paradowania w bryczesach i oficerkach. Myślą, że odzyskali władzę na zawsze i są panami życia i śmierci", stwierdził gość programu "W punkt".
Więcej na portalu Niezalezna.pl -> TUTAJ