– Rozważamy opcję, żeby wynagrodzenia na rezydentury były wypłacane w formie stypendium. Byłby to jednak jeden warunek - lekarze musieliby potem pracować w Polsce - komentuje minister zdrowia Konstanty Radziwił w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej".
Finansowanie ochrony zdrowia niesie za sobą ogromne konsekwencje dla budżetu państwa. Chodzi o ponad 100 mld złotych. – Taka decyzja musi być poprzedzona wieloma analizami. Nie można tego zrobić ot tak, jak chcą rezydenci, którzy z łatwością szafują różnymi kwotami bez żadnego pokrycia. Nie mogę zatem stwierdzić, że w trakcie negocjacji protestujący i rząd kiedyś spotkają się w połowie drogi - wykorzystujemy te środki, które mamy. Nie obiecam czegoś, czego polski budżet nie będzie w stanie udźwignąć - komentuje minister Radziwił.
"Co roku minister zdrowia będzie przez rozporządzenie zagospodarowywał środki z budżetu, które muszą być przeznaczone na ochronę zdrowia w wysokości stanowiącej odpowiedni dla danego roku odsetek PKB" to mechanizm rządu, który zakłada zwiększenie nakładu na ochronę zdrowia.
– Zgodnie z wytycznymi, będą to zakresy mające swoje źródło w konstytucji, zgodnie z którym państwo ma sprawować szczególną opiekę zdrowotną nad dziećmi, kobietami ciężarnymi, niepełnosprawnymi i osobami w podeszłym wieku. W dalszej kolejności minister ma kierować się danymi wynikającymi z map potrzeb. Trzecią grupę stanowią obszary, w których pacjenci muszą najdłużej czekać w kolejkach - odniósł się Konstanty Radziwił.
Resort zdrowia przygotowuje też regulację, na podstawie której będzie można wydać prawo wykonywania zawodu W Polsce lekarzom spoza UE. Zdaniem ministra, nie będzie to pełne prawo. – Będzie miał prawo pracy w wyznaczonym miejscu, w wyznaczonym zakresie - skomentował minister zdrowia Konstanty Radziwił.