Zastępca rzecznika PiS, Radosław Fogiel, określił, że działania, które zarzuca się posłowi PO Krzysztofowi Brejzie, mogą być zorganizowaną akcją i wyprowadzaniem pieniędzy z inowrocławskiego urzędu miasta. W jego ocenie, wystawienie Krzysztofa Brejzy do Senatu miało ochronić partię.
Zastępca rzecznika PiS nawiązał tym samym do śledztwa w sprawie nieprawidłowości w ratuszu w Inowrocławiu i ustaleń TVP Info, które poinformowało, że Krzysztof Brejza, syn prezydenta Inowrocławia, zorganizował w urzędzie tego miasta grupę, która zajmowała się akcjami propagandowymi w Internecie, w tym tzw. hejtem wobec przeciwników politycznych.
Radosław Fogiel w programie "Jedziemy" w TVP Info powiedział, że start szefa sztabu PO-KO Krzysztofa Brejzy do Senatu, zamiast do Sejmu, może mieć związek z nieprawidłowościami w ratuszu w Inowrocławiu.
- Do tej pory byłem przekonany, że wykopanie posła Brejzy z listy sejmowej i wystawienie go do Senatu jest specyficznym sposobem podziękowania Grzegorza Schetyny szefowi sztabu wyborczego. W sytuacji, kiedy dowiadujemy się o tych (inowrocławskich - przyp. red.) sprawach, zaczyna wyglądać na to, że kierownictwo PO co najmniej miało świadomość, że coś jest na rzeczy, mogą pojawić się zarzuty i postanowiło posła Brejzę usunąć z pierwszej linii strzału - mówił Radosław Fogiel.
TVP Info przytoczyło korespondencję, którą Krzysztof Brejza miał prowadzić z członkami "grupy portalowej". Miał on instruować, jakie posty mają zamieszczać i gdzie. "Polityk Platformy Obywatelskiej nakazał przestrzeganie zasad bezpieczeństwa i używanie do tego celu "bezpiecznego netu" - czytamy na stronie TVP Info.
Z przytoczonej korespondencji wynika, że poseł PO miał nakazać członkom grupy używania aplikacji Tor, która pozwala poruszać się po internecie anonimowo i ukrywać aktywność użytkowników przed reklamodawcami oraz dostawcami usług.
Według TVP Info urzędnicy, którzy mieli atakować w internecie przeciwników politycznych posła Krzysztofa Brejzy, dostawali o wiele wyższe pensje niż pozostali pracownicy ratusza w Inowrocławiu. Dotychczas postawiono w tej sprawie 181 zarzutów.
Poseł Krzysztof Brejza odrzuca te oskarżenia i zapowiada pozew wobec TVP.
Czytaj także: