– Radni Miasta Słupsk podjęli symboliczną decyzję o obniżeniu wynagrodzenia zasadniczego, ale to dopiero początek – mówił na antenie Telewizji Republika Tadeusz Bobrowski. Wiceprzewodniczący Rady Miasta Słupsk dodał, że chodzi o debatę i zwórcenie uwagi na problem.
Radni Prawa i Sprawiedliwości w słupskiej radzie miejskiej obniżyli pensję prezydenta Roberta Biedronia. Są zbulwersowani jego absencją w pracy i brakiem działań na rzecz miasta, nie uczestniczeniem w sesjach i posiedzeniach komisji.
– Nie ma go w pracy ale za to jest w mediach ogólnopolskich. Zamiast pracować na rzecz mieszkańców Słupska, Biedroń promuje swój wizerunek i dba o lobbing orientacji homoseksualnych. Opinia pokazywana w mediach centralnych jest inna, niż opinia mieszkańców naszego miasta – mówił Tadeusz Bobrowski.
Wiceprzewodniczący Rady Miasta Słupsk dodał, że "prezydent Biedroń głównie zaniedbuje swoje obowiązki i zamiast przebywać w pracy, ponad 200 dni w roku jest poza nią". – Zamiast na spotkaniu przedstawicieli pobliskich gmin, Bidroń był na rozmowie u Olejnik w konkurencyjnej stacji telewizyjnej. Nie w tym rola prezydenta – dodał.