Radny PiS o doniesieniach wiceburmistrza Bemowa: To żenujące świadectwo, że wszystko przegniło
- PiS od kilku lat przygląda się temu, co dzieje się na terenie całej Warszawy. Ta sytuacja otwiera oczy, ale my już wcześniej apelowaliśmy, że podobne rzeczy dzieją się w całym Babilonie Miasta Stołecznego Warszawy - ocenił na antenie Telewizji Republika radny PiS z Bemowa Michał Grodzki.
Nadużywanie władzy, mobbing, nepotyzm, niejasności przy prowadzeniu inwestycji – to tylko niektóre nieprawidłowości, które wytyka odwołany w środę wiceburmistrz Bemowa Paweł Bujski swojemu byłemu przełożonemu Jarosławowi Dąbrowskiemu, obecnemu wiceprezydentowi Warszawy.
CZYTAJ TAKŻE: Co ma na sumieniu wiceprezydent Warszawy? Były wiceburmistrz Bemowa ujawnia rażące nadużycia
- Bujski jest osobą, która ma bardzo dużą wiedzę zarówno na temat tego, co dzieje się w dzielnicy Bemowo i poza nią, ale także na temat tego, jak pracuje zaplecze Platformy Obywatelskiej - skomentował sprawę Grodzki.
W jego opinii obraz przedstawiony przez byłego wiceburmistrza Bemowa to dowód na to, że pod rządami PO w Warszawie nie dzieje się najlepiej. - To żenujące świadectwo, że wszystko przegniło - ocenił.
Radny przekonywał, że afera na Bemowie nie jest sytuacją wyjątkową. - PiS od kilku lat przygląda się temu, co dzieje się na terenie całej Warszawy. Ta sytuacja otwiera oczy, ale my już wcześniej apelowaliśmy, że podobne rzeczy dzieją się w całym Bablionie Miasta Stołecznego Warszawy - podkreślił Grodzki.
- To jest dla Warszawy czytelny sygnał, że referendum, którego celem było odwołanie prezydent Warszawy może przyspieszyło pewne procesy, ale nic nowego nie wniosło - ocenił. Wobec takiej sytuacji, Warszawiacy powinni - w opinii Grodzkiego - odpowiedzieć sobie na zasadnicze pytania: Czy chcą takiego nepotyzmu, kolesiostwa, prywatnego wykorzystywania majątku miasta?