– Sędzia Tuleya. Szeregowy sędzia, którzy ryzykuje. Jest młodym człowiekiem, ryzykuje całym swoim zawodem i całym życiorysem. Postawa dzielna, skromna, a jednocześnie otwarta. Głosowałbym na sędziego Tuleyę – powiedział Wiesław Władyka, który był jednym z gości programu „Tomasz Lis.”, w którym dyskutowano o mijającym roku.
– Błysnęła też gwiazda prof. Matczaka. Znakomitego prawnika. Wcześniej może i niezbyt znanego. Zdobył sobie świetną reputację. (…) On uczynił niesłychanie wiele, żeby zagadnienia prawne stały się bardziej zrozumiałe – powiedział z kolei Tomasz Wołek.
Ciekawa kandydatura, zważywszy chociażby na to, jak prof. Matczak potraktował córkę znanego blogera, Matki Kurki.
Sam Lis swoistego heroizmu dopatrzył się u byłego już rzecznika praw obywatelskich.
– Trzeba by dorzucić tutaj jeszcze Adama Bodnara, który wydaje mi się, mógłby służyć za wzorzec przyzwoitości. Prawdziwy państwowiec z krwi i kości oraz patriota.
Czego życzył sobie Tomasz Lis?
– Życzę Państwu, żeby właściwi ludzie wygrali wybory parlamentarne. Życzę też nam wszystkim, żebyśmy pamiętali, po co wygrywamy te wybory. Nie chodzi o to kto, tylko co się będzie w tym kraju działo – apelował.