– Pracownicy stołecznego ratusza odpowiedzialni za reprywatyzację powinni zwrócić otrzymane nagrody; wystąpić o to powinna prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz – stwierdził Paweł Rabiej, kandydat na wiceprezydenta miasta stołecznego Warszawy.
W latach 2007-2013 HGW przyznała 2 732 265 zł nagród urzędnikom zajmującym się reprywatyzacją – podał wczoraj na konferencji prasowej Sebastian Kaleta, zastępca przewodniczącego komisji weryfikacyjnej ds. warszawskiej reprywatyzacji.
Główny podejrzany w sprawie korupcji w ratusze Jakub R., przez lata dostał ponad 218 tys. zł. Zatrzymany w grudniu 2017 r. Kamil D. dostał łącznie ponad 48 tys., Krzysztof R. dostał od prezydent miasta ponad 66 tys. zł nagród.
Największą nagrodą może poszczycić się były Szef Biura Gospodarki Nieruchomościami w urzędzie miasta Marcin Bajko, który dostał ponad 330 tys. złotych. Do dziś jednak nie postawiono mu zarzutu korupcji.
– W tym przypadku uważam, że nagrody powinny być zwrócone. (...) To było naprawdę bardzo niewłaściwe, z każdego punktu widzenia: etycznego czy innego – powiedział Rabiej na antenie radiowej Trójki.
Zapytany, kto powinien upomnieć się o zwrot nagród, natychmiast wskazał na Hanne Gronkiewicz-Waltz. – To kwestia odpowiedzialności lidera: osoby, która kieruje, w tym przypadku ratuszem. Myślę, że warto by było, aby pani prezydent jednak te nagrody odebrała w przypadku tych osób, które dostały je za reprywatyzację – powiedział.
Jak do sprawy odnosi się sama prezydent Warszawy? W rozmowie z dziennikarzami stwierdziła, że " nagradzała ludzi za pracę i po to, żeby w urzędzie nie było korupcji".
Więcej tutaj: Urzędnicy z korupcyjnymi zarzutami otrzymywali nagrody, które korupcji miały zapobiec? Zaraz, zaraz...