Przedstawiony w środę nowy skład rządu to zmiana sposobu działania Rady Ministrów po to, by efektywnie zarządzać i realizować program — tak zastępca rzecznika PiS poseł Radosław Fogiel odniósł się do przedstawionej przez premiera rekonstrukcji rządu.
W wyniku rekonstrukcji rządu liczba ministerstw zmniejszyła się z 20 do 14. Część resortów została zlikwidowana, a zakres ich kompetencji został podzielony na nowe lub istniejące resorty. W rządzie pojawiły się też nowe nazwiska, w tym wicepremier Jarosław Kaczyński, Przemysław Czarnek i Grzegorz Puda.
W skład rządu weszło czterech wicepremierów: Jarosław Kaczyński, Jacek Sasin, Piotr Gliński i Jarosław Gowin. W poprzednim gabinecie Morawieckiego w randze wicepremiera byli Jacek Sasin, Piotr Gliński i Jadwiga Emilewicz.
— Przedstawiony dzisiaj skład rządu jest zgodny z tym, co zapowiadaliśmy od dawna. To zmiana sposobu działania Rady Ministrów, mniej ministerstw, po to, żeby można było efektywnie w danych obszarach zarządzać i po to, żeby przez najbliższe trzy lata móc realizować program — powiedział zastępca rzecznika PiS.
Wśród najważniejszych wyzwań rządu Fogiel wymienił walkę z koronawirusem w aspekcie zdrowotnym oraz ekonomicznym i kontynuowanie reform.
— O części reform już mówiliśmy — reforma sądownictwa jest procesem, trzeba go kontynuować. Mówiliśmy również o wprowadzeniu pewnych rozwiązań dotyczących rynku medialnego, a wyzwań przed nami jest jeszcze bardzo dużo — zaznaczył zastępca rzecznika PiS.
Szef KPRM Michał Dworczyk poinformował, że po powołaniu nowych ministrów przez prezydenta premier wyda nowe rozporządzenie atrybucyjne, które przyporządkuje poszczególne działy administracji konkretnym ministrom.
Rzecznik prezydenta Błażej Spychalski poinformował natomiast, że prezydent Andrzej Duda "podjął decyzję, że rekonstrukcja rządu nastąpi w przyszłym tygodniu".