W wywiadzie udzielonym tygodnikowi „Spiegel” Annalena Baerbock, która w nowym rządzie Niemiec zostanie ministrem spraw zagranicznych, mówi, że „należy pilnie ożywić Trójkąt Weimarski - Warszawa, Berlin i Paryż są kluczowe dla Europy”. Podkreśla też, że Polska potrzebuje europejskiej solidarności.
W kwestii gazociągu Nord Stream 2 Baerbock zauważa: „Moja krytyka gazociągu jest dobrze znana, ze względów geostrategicznych i polityki energetycznej. Obecnie sytuacja jest jednak taka, że rurociąg nie może zostać uruchomiony. Federalna Agencja ds. Sieci właśnie zawiesiła certyfikację” - powiedziała.
Szefowa Zielonych obejmie swoje stanowisko w trudnej sytuacji międzynarodowej. Rosja mobilizuje wojska na granicy z Ukrainą i dostarcza mniej gazu do Europy. Na Białoruś ściągani są migranci. „To nie są łatwe czasy. Jesteśmy świadkami podwójnego szantażu ze strony Łukaszenki” - mówi Baerbock.
„Z jednej strony, uchodźcy są wykorzystywani do dzielenia Europy. Z drugiej strony, rząd chce być uznany przez Europejczyków za rozmówcę, mimo że tłumi opozycję. Nie wolno dać się szantażować dyktatorom. UE musi stać razem jako wspólnota wartości. Dlatego słuszne jest zaostrzenie sankcji i dalsze wywieranie presji na reżim Łukaszenki” - oświadczyła. Jednocześnie zaznaczyła, że „dyplomacja oznacza również stałe dążenie do dialogu”.
Polska nie zezwala migrantom i uchodźcom na wjazd do kraju przez zewnętrzną granicę UE - zauważa „Spiegel”. Czy to jest właściwy sposób na rozwiązanie konfliktu? „Polska potrzebuje europejskiej solidarności” - podkreśla w odpowiedzi Baerbock. „Ale oczywiście prawo międzynarodowe musi być również przestrzegane na zewnętrznych granicach Europy, to jasne”.
Jej zdaniem jednak „nie ma prostego rozwiązania” tej sytuacji. Ale „ważne jest, aby Niemcy, UE i Polska działały tu wspólnie” - powiedziała. „UE musi być najwyższym priorytetem” - podkreśliła.