Przydacz: UE to państwa w niej funkcjonujące, a nie sfederalizowane superpaństwo
„Plan federalizacji Unii Europejskiej na pewno będzie przedmiotem sporu i dyskusji. My, jako szeroko pojęty patriotyczno-konserwatywny obóz, będziemy stali na straży pierwotnego projektu UE, czyli państw funkcjonujących w ramach UE, a nie tworzenia jakiegoś superpaństwa” - powiedział w Polskim Radiu 24 prezydencki minister Marcin Przydacz.
Minister pytany o dalsze losy członkostwa Polski w Unii Europejskiej podkreślał, że przedmiotem sporu i dyskusji będzie na pewno plan federalizacji UE. "Unia Europejska powinna być przestrzenią wolności i swobody, w której jesteśmy silniejsi i możliwe jest zagwarantowanie swojej własnej tożsamości i suwerenności" – wskazał Marcin Przydacz. Podkreślił, że "od parunastu lat ujawniły się tendencje dominacyjne w UE. Jest to najsilniejsze państwo, które chce zdominować UE i wspiera opcje polityczne w różnych innych, mniejszych państwach, które są gotowe na to, żeby projektować federalizacyjny ustrój UE" - powiedział.
"Słyszymy w mediach lewicowo-liberalnych, finansowanych z zagranicy w Polsce, że trzeba zacząć rozmawiać o federalizacji, czyli dalszym pogłębianiu odchodzenia od suwerenności poszczególnych państw na rzecz niby UE. W tejże UE jasnym jednak jest, że pierwsze skrzypce ma grać największa gospodarka" – wyjaśnił Przydacz.
"My, jako szeroko pojęty patriotyczno-konserwatywny obóz, będziemy stali na straży pierwotnego projektu UE, czyli państw funkcjonujących w ramach UE, a nie tworzenia jakiegoś superpaństwa zarządzanego przez urzędników pochodzących mentalnie z jednego obozu, a być może często z jednego narodu" – zapewnił minister.