Przy zatrzymywaniu dziennikarzy zignorowano art. 43 prawa prasowego?
Art. 43 Ustawy o prawie prasowym chroni dziennikarzy przed stosowaniem wobec nich przemocy m.in. w celu zaniechania interwencji prasowej. – Zakwestionowanie postaw dziennikarzy, którzy relacjonowali nagłe zdarzenia jest niebywałe – ocenił w programie "Wolne głosy" prawnik dr Krzysztof Wąsowski.
Dziennikarze zatrzymani przez policję będą odpowiadać za „naruszenie miru domowego”, za który grozi nawet do roku pozbawienia wolności.
Policjanci zatrzymali 12 osób, które mimo wielokrotnych apeli administratora obiektu i Policji nie opuściły siedziby PKW. Zatrzymane osoby zostały przewiezione do jednostek Policji, gdzie przeprowadzane są z nimi czynności procesowe w związku z naruszeniem miru domowego. Czynności te prowadzone są w trybie przyspieszonym, co oznacza że skierowanie do sądu wniosków o rozpoznanie następuje w ciągu 48 godzin od momentu zatrzymania – informuje w komunikacie rzecznik stołecznej policji st. asp. Mariusz Mrozek.
Mrozek poinformował, że zatrzymane osoby przewieziono do kilku jednostek Policji, by wykonać dalsze czynności procesowe w kierunku art. 193 kk. Artykuł ten brzmi:
Kto wdziera się do cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu albo wbrew żądaniu osoby uprawnionej miejsca takiego nie opuszcza, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
– Czynności te prowadzone są w trybie przyspieszonym, co oznacza że skierowanie do sądu wniosków o rozpoznanie następuje w ciągu 48 godzin od momentu zatrzymania – wyjaśnia rzecznik stołecznej policji.
Jedak istotniejszy wydaje się tu artykuł, na podstawie którego dziennikarze wykonują swoją pracę. Chodzi o Art. 43 Ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe. Brzmi on:
Kto używa przemocy lub groźby bezprawnej w celu zmuszenia dziennikarza do opublikowania lub zaniechania opublikowania materiału prasowego albo do podjęcia lub zaniechania interwencji prasowej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
– Nie tylko art 43. określa takie zachowania jako przestępstwo, także art. 2 ustawy o prawie prasowym mówi o tym, że policja nie tylko ma nie utrudniać, ale wręcz ułatwiać dziennikarzom wykonywanie obowiązków – mówił w programie „Wolne głosy” prawnik dr Krzysztof Wąsowski.
– Zakwestionowanie postaw dziennikarzy, którzy relacjonowali nagłe zdarzenia jest niebywałe – podkreślał.