Gościem Telewizji Republika był dr Przemysław Kwiecień, ekonomista.
Początek rozmowy dotyczył emerytur – W Polsce od wielu lat mamy taki system, że płacimy składki pracując i wychodzimy z założenia, że to państwo będzie zajmować się naszą emeryturą. Archaiczny system, że mamy wiele dzieci, które utrzymują nas na starość, dawno odszedł. Żyjemy w przeświadczeniu, że emeryturę mamy zagwarantowaną, jest wiek emerytalny i od tego czasu aż do śmierci zajmuje się nami państwo. Przed nami wyzwanie, bo musimy się przyzwyczaić, że te emerytury nie będą takie jakich byśmy potrzebowali. To również wyzwanie dla państwa, które powinno postawić na otwarty dialog ze społeczeństwem – stwierdza ekspert.
"Długość emerytury będzie rosnąć, wiek emerytalny nie zmieni się i poskutkuje to zmniejszeniem emerytur
– Z jednej strony jest kwestia wieku emerytalnego, jeśli wiek emerytalny stoi w miejscu a długość życia się wydłuża, no to wiadomo, że potrzeba więcej pieniędzy. Wtedy potrzeba samemu oszczędzać albo należy szukać pieniędzy w innych miejscach. Wydaje mi się, że długość emerytury będzie rosnąć, wiek emerytalny nie zmieni się i poskutkuje to zmniejszeniem emerytur – dodaje Przemysław Kwiecień.
"Sytuacja lepsza niż 10 lat temu"
Druga część rozmowy dotyczyła budownictwa mieszkaniowego – Deweloperzy wykorzystują sytuacje, która jest sprzyjająca na chwilę obecną. Mamy bardzo niskie stopy procentowe, co sprawia, że kredyt jest tani, dostępność mieszkań z punktu widzenia osób, które pracują na etacie jest lepsza. Łatwiejsza dostępność do kredytu sprawia, że ceny mieszkań trochę rosną, ale to, że dużo mieszkań się buduje, szczególnie z takiej średniej półki jakościowej, to sprawia, że wzrost nie jest taki wysoki. To dobrze, że podaż rośnie. To lepsza sytuacja niż 10 lat temu, gdzie mieszkań przybywało ale popyt był tak duży, że mieszkania w ciągu kilku miesięcy podrożały o 100 % – podsumował Przemysław Kwiecień.
Nie mogło zabraknąć wątku programów rządowych – „Mieszkanie dla młodych” i „Mieszkanie Plus” mają wpływ na rynek. Młodym osobom trzeba pomóc, natomiast trzeba patrzeć na to na ile te programy pomagają młodym a na ile deweloperom – podsumował ekonomista.