Wybory samorządowe w Działoszynie spłatały niemałego figla. O fotel burmistrza w mieście w woj. łódzkim walczyła jedna osoba. Okazuje się, że taki scenariusz nie jest wymarzony dla, z pozoru niezagrożonej, kandydatury. Wyborcy zagłosowali przeciw!
Początkowo w wyborach wystartowało dwóch kandydatów: dotychczasowy burmistrz miasta Rafał Drab oraz Mariola Paśnik z Prawa i Sprawiedliwości.
Drab ogłosił, że również należy do partii rządzącej, jednak Państwowa Komisja Wyborcza uznała inaczej. Zarzuciła kandydatowi kłamstwo po czym skreśliła go z list.
Doszło do sytuacji, gdzie mieszkańcy mogli głosować tylko za, lub przeciwko kandydatce PiS. Według wyników z siedmiu komisji obwodowych (na osiem), Jedyna startująca otrzymała 70 proc. głosów "przeciw".
Taki scenariusz zakłada wybór burmistrze przez Radę Miasta. W działoszyńskiej zasiadają sprzymierzeńcy Rafała Draba, spośród których zostanie zapewne wyłoniony nowy włodarz.
Draba z PiS został wykluczony z lipcu tego roku. Uważa, że decyzja ta nie ma mocy, gdyż nie została mu skutecznie doręczona.