– Nie przewidujemy badania wszystkich ludzi w Polsce pod kątem tego, czy mają przeciwciała i dopiero potem szczepienia przeciwko COVID-19 osób bez przeciwciał. To nie ma żadnego uzasadnienia – powiedział we wtorek minister zdrowia Adam Niedzielski.
Niedzielski: to operacja logistycznie ogromna, ale niemająca uzasadnienia
Ministra zdrowia Adama Niedzielskiego zapytano we wtorek w Polsat News m.in. o to, czy przed rozpoczęciem masowych szczepień przeciwko COVID-19 przewidywane jest odsianie osób z przeciwciałami od tych, którzy ich nie mają i szczepienie tylko tych ostatnich.
– Nie przewidujemy takich badań. Jeżeli chodzi o kwestię przeciwciał, to one utrzymują się pewnie około trzech miesięcy w organizmie. Niekoniecznie ich brak może potem wskazywać na brak odporności, bo istnieje coś takiego, jak pamięć immunologiczna - powiedział Niedzielski.
– Generalnie wydaje się, że zrobienie dodatkowych badań dla wszystkich ludzi w Polsce, bo trzeba by było, jak rozumiem, w tym modelu przebadać wszystkich, czy te przeciwciała posiadają - to jest oczywiście przedsięwzięcie logistycznie ogromne, a w gruncie rzeczy niemające żadnego uzasadnienia - podkreślił szef resortu zdrowia.
Konferencja prasowa nt Narodowego Programu Szczepień
We wtorek odbyła się konferencja prasowa z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego, szefa KPRM i pełnomocnika rządu ds. programu szczepień Michała Dworczyka oraz ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. Premier Mateusz Morawiecki poinformował, że Rada Ministrów przyjęła Narodowy Program Szczepień oraz że Polska ma zakontraktowanych 60 mln dawek szczepionki przeciw COVID-19 od 6 dostawców. Celem programu jest doprowadzenie w 2021 r. do odporności populacyjnej.