Konstytucjonalista Marek Chmaj zasłynął ze swojej opinii prawnej, że PRL nie był systemem totalitarnym. Teraz stało się jasne, dlaczego prawnik tak relatywizuje totalitaryzm komunistyczny. Okazało się, że Chmaj w okresie PRL był działaczem ZSMP, wygrał nawet olimpiadę wiedzy o PZPR. Działacz polskiego Komsomołu dostał za to w nagrodę wycieczkę do Włoch.
Marek Chmaj w swoich biogramach i osiągnięciach nie umieszcza informacji o członkostwie w Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej ani o tym, jakie funkcje pełnił w tej organizacji. Legitymację związku nosił już w szkole średniej – w Zespole Szkół Elektronicznych i Telekomunikacyjnych w Przemyślu. ZSMP miało w praktyce przygotować do aktywizmu w szeregach PZPR.
Chmaj w końcówce lat 80. był przewodniczącym Rady Młodzieży Szkolnej. Okazał się też prymusem wśród rówieśników, jeśli chodzi o wiedzę o PZPR. Jego informacje były na tyle imponujące, że pozwoliły mu w 1989 r., jeszcze przed przemianami ustrojowymi, zwyciężyć w ogólnopolskim konkursie wiedzy o PZPR. Uznano, że najlepiej opanował propagandowe formułki opisujące rzeczywistość w duchu marksizmu-leninizmu. Nagrodą za I miejsce w była wycieczka turystyczna do Włoch.
Już jako prawnik Marek Chmaj opracował w latach 2016–2017 na zlecenie Stowarzyszenia Emerytów i Rencistów Policyjnych i Związku Byłych Funkcjonariuszy Urzędu Ochrony Państwa trzy negatywne opinie wobec ustawy dezubekizacyjnej, wprowadzanej przez rząd PiS. To wówczas Chmaj stwierdził, że PRL nie była państwem totalitarnym. Jak pisał wówczas konstytucjonalista: „Ustawa [dezubekizacyjna] godzi w fundamentalną dla ustroju demokratycznego państwa zasadę zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa”.
WIĘCEJ NA TEN TEMAT W DZISIEJSZYM WYDANIU GAZETY POLSKIEJ CODZIENNIE!