O prowokatorach mówili wszyscy. Każdy wiedział, że tacy się pojawią, aby wystawić wizytówkę całemu wydarzeniu. Na ich nieszczęście, straż Marszu Niepodległości, po raz kolejny, stanęła na wysokości zadania.
Przyznaję, że straż #MarszNiepodleglosci
— PolskaSuwerenna (@Suwerenna1) 11 listopada 2018
stanęła na wysokości zadania, gonili nawet prowokatorów rzucających petardy w stronę KODziarzy
#MarszNiepodległości2018 #MarszBialoCzerwony pic.twitter.com/ihsSfJymu1
Na jeden marsz składały się dwa zgromadzenia – pierwsze organizowane przez rząd, a drugie przez Stowarzyszenie Marsz Niepodległości.
Wśród uczestników pierwszej części marszu byli m.in. harcerze, rodziny z dziećmi, osoby starsze. Uczestnicy nie mieli transparentów, a jedynie biało-czerwone flagi. Polskie flagi zdecydowanie przeważały i były widoczne nie tylko na czele pochodu, powiewały na całej trasie przemarszu.