Jak ocenił w rozmowie z PAP rzecznik rządu Piotr Müller, propozycje ogłoszone w sobotę przez lidera PO Donalda Tuska są mało warte, bo on nigdy nie grzeszył wiarygodnością w ich realizacji.
Podczas sobotniej konwencji Koalicji Obywatelskiej "100 konkretów na 100 dni" lider PO Donald Tusk zapowiedział m.in. podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tysięcy, pełne państwowe finansowanie in vitro czy wprowadzenie przepisu zgodnie z którym za zwolnienie chorobowe od pierwszego dnia choroby pracownika zapłaci ZUS, a nie przedsiębiorca.
W ocenie rzecznika rządu, "propozycje Donalda Tuska zawsze są problematyczne, bo on się nigdy do nich nie przywiązuje".
Przypomniał, że w piątek Prawo i Sprawiedliwość zorganizowało akcję "Narodowego czytania konkretów Tuska", podczas której politycy formacji w filmikach na Twitterze czytają elementy programu Platformy Obywatelskiej z 2011 roku.
"Oczywiście nie zawsze da się zrealizować wszystkie obietnice w jedną kadencję, ale te kluczowe, sztandarowe – to jest zawsze kwestia wiarygodności politycznej" – ocenił Piotr Müller. "Nie wierzę, że Donald Tusk to zrealizuje. Nie mówiąc o tym, że te zapowiedzi, które on skierował w tej chwili, mógł zrealizować sam, kiedy był premierem" – dodał.
Przyznał, że jest ciekaw, jak niektóre z propozycji ogłoszonych przez lidera PO, kiedy ta formacja miałaby utworzyć koalicję, bo Platforma nie ma szans na samodzielne rządzenie. "Donald Tusk wie, że deklaracji, które dziś publicznie składa, nie zrealizuje, bo w przyszłości będzie mógł to zwalić na jednego z koalicjantów" – stwierdził rzecznik.
Polityk przyznał, że dotyczy to m.in. zliberalizowania przepisów aborcyjnych, których nie zaakceptuje np. PSL i Konfederacja.
Odniósł się również do propozycji gospodarczych. "Dziś Platforma, która proponuje kwotę wolną od podatku w wysokości 60 tysięcy złotych, a sama mroziła kwotę wolną przez całą swoją kadencję lub podnosiła ją o 2 złote. To jest śmieszne. Jednocześnie to ta sama partia, która nie głosowała za Polskim Ładem, który podwyższał kwotę wolną do 30 tysięcy złotych" – powiedział.
"Oczywiście, trzeba przeanalizować ich propozycje, ale one są mało warte, bo Donald Tusk nigdy nie grzeszył wiarygodnością w ich realizacji" – ocenił rzecznik rządu.