Prom z ponad 300 osobami na pokładzie utknął w niedzielę na mieliźnie w porcie w Calais podczas sztormu – podały władze prefektury Pas-de-Calais.
Nikt nie został ranny, a statek po krótkim czasie udało się ściągnąć z płycizny. Incydent zakłócił ruch statków w kanale La Manche. Na pokładzie promu Pride of Kent, należącego do brytyjskiego przedsiębiorstwa P&O i płynącego do Dover w południowej Anglii, znajdowało się 316 osób, w tym 208 pasażerów.
Echouage du #ferry #PrideofKent au port de #Calais : point de situation n°1 pic.twitter.com/5X9GftYhDt
— Préfet Pas-de-Calais (@Prefet62) 10 grudnia 2017
Podczas manewru wyjścia z portu przy wietrze wiejącym z prędkością 90-110 km na godzinę, około południa prom uderzył w element nabrzeża i osiadł na mieliźnie, najprawdopodobniej na jej piaszczystym fragmencie.
#Tempête. Un ferry est échoué dans le port de #Calais depuis la mi-journée ce dimanche, interrompant le trafic transmanche.
— Visactu (@visactu) 10 grudnia 2017
> @francebleu : https://t.co/MPWhVkamPq pic.twitter.com/TFgWfkFUja
W ramach zarządzonej przez kapitanat portu akcji ratunkowej dwa holowniki zdołały ściągnąć prom z płycizny przy wsparciu łodzi pilotującej.
Firma P&O poinformowała, że "nie ma doniesień o obrażeniach (wśród osób na pokładzie), prom już pływa". Zapewniono, że pasażerom niezwłocznie zostanie zapewniony inny statek.