Prokuratura nie ma złudzeń: Birgfellner i jego adwokaci w tym Giertych wydłużają czynności, by ....
Czynności podejmowane przez austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera i jego adwokatów wskazują na dążenie do nieuzasadnionego wydłużenia czynności, co prowadzi do uniemożliwienia podjęcia przez prokuratora decyzji procesowych - oświadczyła w czwartek Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
"Mocno należy podkreślić fakt, że dotychczas zeznania zawiadamiającego są bardzo zdawkowe, a on sam zasłania się w wielu wypadkach niepamięcią" - przekazał PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Łukasz Łapczyński.
Prokurator dodał, że "czynności podejmowane przez zawiadamiającego i jego adwokatów - takie jak niestawiennictwo na wskazane przez prokuratora terminy, brak doręczenia oryginałów nagrań, a także dotychczasowa treść zeznań - wskazują na dążenie do nieuzasadnionego wydłużenia czynności, co prowadzi do uniemożliwienia podjęcia przez prokuratora decyzji procesowych w tym postępowaniu".
"Podejmowane przez zawiadamiającego i jego pełnomocnika działania i zaniechania wskazują, że próbują oni co najmniej spowolnić postępowanie karne, o czym świadczy także brak przedłożenia przez nich jakichkolwiek nagrań wskazanych w zawiadomieniu, a także nieprzedłożenie ich w trakcie pierwszego przesłuchania" - zaznaczył prokurator.
Jak dodał "dopiero na stanowcze żądanie prokuratora do dostarczenia nagrań zawiadamiający przedłożył je dopiero 13 lutego". "Nośnik elektroniczny przedstawiony prokuraturze zawierał jakieś zapisy dwóch rozmów, co do których nie można stwierdzić z całą pewnością czy dotyczą one spotkań wskazanych przez zawiadamiającego i opisanych w +Gazecie Wyborczej+" - ujawnił prokurator. Zaznaczył, że do chwili obecnej prokurator nie otrzymał oryginałów nagrań.
Jednocześnie prokuratura poinformowała, że w środę po południu pełnomocnik zawiadamiającego mec. Roman Giertych "przesłał do prokuratury faksem pismo, w którym poinformował, że jego klient nie stawi się na wezwanie w dniach 21 i 22 lutego". "Jako przyczynę niestawiennictwa wskazał pobyt poza Polską jego klienta w tym czasie. Jednocześnie zaproponował kontynuowanie czynności przesłuchania terminach 28 lutego lub 1 marca" - poinformowała prokuratura.
W końcu stycznia "Gazeta Wyborcza" opublikowała zapisy i nagrania rozmowy z lipca 2018 r. m.in. prezesa PiS z Birgfellnerem, która dotyczy planów budowy w Warszawie dwóch wieżowców przez powiązaną ze środowiskiem PiS spółkę Srebrna. Złożone pod koniec stycznia w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego dotyczy braku zapłaty za złożone austriackiemu biznesmenowi zlecenie związane z przygotowaniami do inwestycji budowy dwóch wieżowców. W lutym prokuratura dwukrotnie przesłuchiwała Birgfellnera w związku ze złożonym zawiadomieniem.