Gdańska prokuratura okręgowa nie otrzymała jeszcze monitoringów okolic Pałacu Prezydenckiego – poinformowano w poniedziałek. Nagrania mają pokazać, czy Stefan W., który zabił prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, wcześniej próbował dostać się do Pałacu.
13 stycznia podczas finału WOŚP w Gdańsku, na scenę, na której odbywała się impreza, wtargnął 27-letni Stefan W. i kilkakrotnie ugodził nożem prezydenta Adamowicza. Zamachowca zatrzymano na scenie. Jeszcze w nocy samorządowiec przeszedł pięciogodzinną operację. W poniedziałek zmarł.
W sieci od kilku dni zaczęło pojawiać się coraz więcej informacji, że Stefan W. w nocy po wyjściu z więzienia próbował wedrzeć się na teren Pałacu Prezydenckiego w Warszawie.
„Jeszcze tych monitoringów nie otrzymaliśmy, czekamy. Zobaczymy, jak zachowywał się Stefan W. przed Pałacem Prezydenckim, czy monitoringi potwierdzą to, o czym w tej chwili mówimy” - informuje dziś prokuratura.
W śledztwie trwają bardzo intensywne czynności. Prokuratura sprawdza m.in. kwestię działań, jakie podjęła policja i Służba Więzienna po tym, jak w końcu zeszłego roku matka Stefana W. zawiadomiła policję, że jest zaniepokojona stanem psychicznym syna przebywającego wówczas w gdańskim zakładzie karnym.