W zeszłym tygodniu posłowie PiS złożyli w Sejmie projekt nowelizacji przepisów o ustroju sądów i Sądzie Najwyższym, a także o sądach administracyjnych, wojskowych i prokuraturze. Dzisiaj Kamil Bortniczuk z Porozumienia zapowiedział, że jego ugrupowanie zgadza się z celami i kierunkami zmian, które mają zapobiegać "chaosowi w polskim państwie" i jednocześnie "zgłosi partnerom ze Zjednoczonej Prawicy poprawki łagodzące do projektu nowelizacji przepisów".
Bortniczuk pytany w TVN24 o brak konsultacji przepisów ustawy ws. dyscyplinowania sędziów z Porozumieniem przyznał: "Nie byliśmy rzeczywiście uprzedzeni o tym, że stanie się to w takiej formie".
Według niego na posiedzeniu Rady Ministrów premier Mateusz Morawiecki wspominał, że jest taka wola części klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, ale to była bardzo ogólna informacja.
Bortniczuk ocenił, że projekt ustawy PiS ma zapobiegać paraliżowi wyboru Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, paraliżowi procesu opiniowania kandydatów na sędziów ogółem i zapobiegać temu najważniejszemu paraliżowi - paraliżowi, destabilizacji i anarchizacji państwa.
- Proszę sobie wyobrazić, ile tysięcy wyroków można byłoby kwestionować, ich obecność w obiegu prawnym, pod kątem tego, że wydawali je teoretycznie sędziowie, którzy co, są poza zawodem? - przekonywał. Bortniczuk ujawnił, że "jeżeli chodzi o szczegóły ustawy", to Porozumienie ma swoje propozycje. - Takie, które mają ją lekko złagodzić - dodał. Nie wyjawił jednak szczegółów propozycji Porozumienia.
- Będziemy zgłaszać te poprawki, oczywiście w pierwszym rzędzie zgłosimy je, kierując się lojalnością koalicyjną, naszym partnerom ze Zjednoczonej Prawicy. Nie chcielibyśmy rozmawiać z partnerami za pośrednictwem mediów - zapewnił.
Polityk podkreślał, że Porozumienie zgadza się "co do kierunku" proponowanych zmian.
- Jesteśmy za tym, żeby przeciwdziałać anarchizacji państwa, zapobiegać destabilizacji państwa, (...) natomiast chcielibyśmy ją odchudzić z tych elementów, które nie są w niej niezbędne, aby tej destabilizacji zapobiegać - wyjaśniał.
Czytaj także:
Jan Śpiewak: sąd uczepił się słówek i zrobił ze mnie kryminalistę; tak zaczyna się faszyzm