– Tym rządzi biznes, a więc statystyki. Jest system bonusów, premii i traci się z pola widzenia człowieka – powiedział na antenie TV Republika profesor Bogdan Chazan odnosząc się do zapłodnienia in vitro.
W jednym ze szpitali w województwie zachodniopomorskim, kobieta poddana zabiegowi in vitro urodziła nie swoje dziecko. Badania DNA wykazały, że dziewczynka, która urodziła się z wieloma wadami, nie jest biologiczną córką 30-letniej kobiety. CZYTAJ TAKŻE
Profesor Chazan odnosząc się do sytuacji wyraził opinię, że należy zawiesić realizację programu dotyczącego in virto.
– Widać, że program nie jest właściwe zarówno przygotowany, jak i realizowany – powiedział. Jak dodał, obawa matek, czy aby na pewno urodziły swoje dziecko znajduje pewne uzasadnienie.
Profesor podkreślił, że poruszając kwestię in vitro przemilcza się fakt, że ta forma zapłodnienia niesie dużo większe ryzyko wad genetycznych dziecka. – Mam nadzieję, że pary są o tym informowane – powiedział.
Odnosząc się do regulacji prawnych, stwierdził, że wszyscy obywatele płacą podatki, jednak podczas gdy są środki przeznaczane na in vitro, duża część społeczeństwa jest pozbawiana prawa do drogich procedur mających rzeczywiście leczyć bezpłodność.
W opinii ginekologa, pary mające problemy z posiadaniem dziecka są zbyt wcześnie kierowane na zapłodnienie in vitro. – Najpierw para powinna być kierowana na leczenie przyczynowe – podkreślił. Jak dodał, procedurami kieruje system naganiaczy, którzy kierują pary właśnie na tę metodę zapłodnienia. – Tym rządzi biznes, a więc statystyki. Jest system bonusów, premii i traci się z pola widzenia człowieka – skwitował.