Gościem redaktora Ryszarda Gromadzkiego w programie Telewizji Republika "W punkt" był doradca prezydenta profesor Andrzej Zybertowicz. - Przy wielu błędach, uchybieniach, słabościach, nowelizacjach, które trzeba było nowelizacjami zmieniając, ogólny proces jest rozwojowym procesem. Przy tej szalejącej opozycji, wspieranej przez sojuszników z zagranicy, próbach podważania legitymacji władzy, to poparcie jest - powiedział w programie.
– Czy sytuacja która wytworzyła się w związku z protestami wyborczym jest przysłowiowym otwarciem puszki pandory? - zapytał Ryszard Gromadzki.
– Gdzie pan widzi coś nadzwyczajnego? Protesty wyborcze są pod każdych wyborach - powiedział profesor Zybertowicz.
– W poprzednich okresach miałem wrażenie, że protesty wyborcze, że sądy nie podchodziły do tego z należytym szacunkiem do praworządności - dodał.
– Rozumiem obawy każdej ze strony, ale istnieją procedury i są one przejrzyste - wyjaśnił gość Telewizji Republika.
– Nie widzę w tym nic niestosownego, że byliby obecni przy tym liczeniu obserwatorzy zaproponowani przez opozycje - mówił doradca prezydenta.
– Po tych wyborach, kiedy werdykt jest wyraźny, powinniśmy wszyscy przejść na spór o wizję Polski. Wydawało się, że w ostatniej fazie kampanii wyborczej Platforma zrozumiała, ze na samym antypisie daleko nie zajedzie, że to jest technika na trzymanie twardego elektoratu i nie jest to sposób na poszerzenie oddziaływania - powiedział gość redaktora Gromadzkiego.
– Rzadko zdarza się w Unii, żeby ekipa rządząca po czterech latach dostawała takie poparcie - zauważył.
– Ten werdykt jest przestrogą dla obu storn. Dla opozycji "zobaczcie na takiej narracji daleko nie zajedziecie" a dla rządzących "nie macie rządu dusz, zobaczcie wielu Polaków ma inną wizję Polski" - stwierdził profesor Zybertowicz.
– Ta polaryzacja w polskiej polityce jest pochodną dzisiejszej infrastruktury medialnej. Jest za dużo kanałów medialnych i każdy z nich próbuje dać jakiegoś newsa - ocenił gość Telewizji Republika.
–Przy wielu błędach, uchybieniach, słabościach, nowelizacjach, które trzeba było nowelizacjami zmieniając, ogólny proces jest rozwojowym procesem. Przy tej szalejącej opozycji, wspieranej przez sojuszników z zagranicy, próbach podważania legitymacji władzy, to poparcie jest - dodał.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Zembaczyński wstydzi się wykształcenia. „Zagadkowe” zniknięcie Collegium Humanum z życiorysu
PIEKŁO ZAMARZŁO! Wyborcy koalicji 13 grudnia oburzeni nepotyzmem: „Nie po to walczyliśmy, K*RWA MAĆ!”
Wrocław. Polacy muszą wiedzieć, komu powierzyli fotel prezydenta
Komisja Ligi anulowała czerwoną i żółtą kartkę