Prof. Żaryn: Nikt nie będzie odbierał Żydom prawa do opowiadania o Holokauście
Gościem Marcina Bąka w programie "W punkt" był historyk, senator Prawa i Sprawiedliwości, prof. Jan Żaryn. – Niewątpliwie Polacy oraz Żydzi, w różnych częściach świata, mają inne postrzeganie przeszłości. Doczekaliśmy pewnej kulminacji tych wydarzeń. Wydawało się, że jesteśmy w dobrych relacjach. Będziemy definiować pojęcie suwerenności. Pokażemy światu, że byliśmy ofiarą II wojny światowej - mówił.
Nagłe napięcie
– Nie mam dobrej odpowiedzi na to pytanie. nagłe jest to, co nas spotkało. Uważam jednak, że można było się tego spodziewać. Mamy inne postrzeganie lat II wojny światowej oraz powojnia. Należy to wiązać. Niedługo, 8 marca, będziemy obchodzili 50. rocznicę wydarzeń marcowych. To pokolenie, z 1968 roku, było bardzo aktywne po wyjeździe z Polski. Pozostawiało złe wspomnienie na temat Polski i Polaków. To środowisko postrzega pięćdziesięciolecie to jako ostatni moment na zaistnienie w sferze publicznej - podkreślił prof. Żaryn.
– Niewątpliwie Polacy oraz Żydzi, w różnych częściach świata, mają inne postrzeganie przeszłości. Doczekaliśmy pewnej kulminacji tych wydarzeń. Wydawało się, że jesteśmy w dobrych relacjach. Będziemy definiować pojęcie suwerenności. Pokażemy światu, że byliśmy ofiarą II wojny światowej. Nie możemy sobie pozwolić na to żeby ktoś zakłamywał naszą historię. Tym projektem ustawy opowiadamy, że nie godzimy się na inne perspektywy. W końcu przedstawimy naszą, prawdziwą - dodał.
"Nikt nie będzie odbierał Żydom prawa do opowiadania o Holokauście"
– Wydawało się, że jesteśmy poza strefą konfliktu i w ogóle nie mówimy o rywalizacji. Nikt nie będzie odbierał Żydom prawa do opowiadania o Holokauście. Wszyscy się pochylamy z olbrzymim współczuciem. Uprzejmie informujemy jednak, że w każdej rodzinie polskiej są też bolesne doświadczenia. Nie chcemy rywalizować. Chcemy opowiedzieć co przeżyli Polacy podczas drugiej wojny światowej. Jeśli oni widzą to w ujęciu rywalizacji - ich problem - mówił senator.
Konflikt motywowany pieniędzmi
– Wszelkie instrumenty zostaną użyte, bo walka toczy się o konkretny pieniądz. Nie wyobrażam sobie by strona Polska mogła przyjąć do wiadomości, że jesteśmy odpowiedzialni z Holokaust. Istnieje prawo dot. własności. Jesteśmy jedyni, którzy nie przeprowadzili ustawy reprywatyzacyjnej - kontynuował historyk.
Podwójny wymiar reparacji
–Może dojść do negocjacji między Polską, Niemcami i Izraelem, pod wodzą Stanów Zjednoczonych. Wierzę w tajną dyplomację. Tam mogą pojawić się różne, nieprzewidywalne rzeczy. Wykonuje się tajne manewry, przy pomocy służb. To jest pewna przestrzeń, w której również buduje się historia. Zakładam, że na dzień dzisiejszy nic takiego nie miało miejsca. Mamy swoje sprawy do załatwienia. Poprzez temat reparacji, przypominamy o przebiegu drugiej wojny światowej - podsumował profesor.