– Ten wynik paradoksalnie może sprawić, że pozycja Hollande\'a będzie silniejsza, może powiedzieć – jeśli nie będziecie realizowali tego, co ja chcę, doprowadzicie do zwycięstwa jeszcze gorszej opcji, Frontu Narodowego Marine Le Pen – komentował wybory regionalne we Francji prof. Piotr Wawrzyk z Instytutu Europeistyki Uniwersytetu Warszawskiego.
– Jeśli Francja i inne kraje UE nie zmienią swojej postawy względem kryzysu migracyjnego to i tak zwycięży Marine Le Pen – uznał, dodając, że jedynym sposobem na powstrzymanie zwycięstwa skrajnie prawicowych ruchów w Europie jest zaprzestanie przyjmowania imigrantów i odesłanie tych, którzy nie są uchodźcami.
Prof. Wawrzyk zwrócił jednak uwagę na fakt, że obecne władze państw Europy, a szczególnie kanclerz Angela Merkel nie są w stanie podjąć tak radykalnych kroków. – Merkel nie jest genetycznie zdolna do radykalnych decyzji, a Europa potrzebuje teraz radykalnych decyzji – uznał.
Prorosyjskie zapędy Francji
Prof. Wawrzyk mówił również o relacjach pomiędzy Francją i Rosją. Uznał, że jedyną rzeczą, która powstrzymuje ten kraj przed zbuntowaniem się przeciwko nałożonym na państwo Putina sankcjom jest obawa przed wyalienowaniem przez pozostałe kraje europejskie.
–-Stosunek francuskiej sceny politycznej do Rosji to stosunek bardzo spolegliwy, żeby nie powiedzieć prorosyjski. Gdyby nie państwa UE, a w szczególności Angela Merkel, Francuzi wcale nie byliby zwolennikami sankcji nakładanych na Rosję za Krym i sytuację na Ukrainie – stwierdził. – Gdyby Francja zrobiła zwrot, byłaby izolowana w Europie, byłaby postrzegana jako kraj popierający łamanie prawa międzynarodowego – dodawał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Exit poll: Front Narodowy zwycięża w wyborach regionalnych we Francji