– Próba obalania czegokolwiek poprzez agresję jest bezsensowna. Opozycja nie może się pogodzić z faktem, że większa część popiera obecną władzę i robi się wszystko by ją zniszczyć. Niech ta opozycja pokaże, że ma jakiś program, postulaty dla Polski. Środowisko opozycyjne nie może liczyć na jakiekolwiek szanse w wyborach, jeżeli będą się skupiali tylko na ataku, niczego Polakom nie proponując. Niepotrzebne są widowiska, w których pokazują, jak bardzo nie lubią władzy, a Prawo i Sprawiedliwość sprząta po „byle jakim” rządzeniu Platformy Obywatelskiej – powiedział w Telewizji Republika profesor Kazimierz Kik, politolog
Gość programu powiedział o co może chodzić obecnej opozycji, co ją boli czy uderza w obecnych rządach:
– Żadna zwycięska grupa polityczna nie może zapominać, że są rzeczywiste problemy, którym trzeba stawić czoła. PiS dokonuje dobrych diagnoz i działaniań, które idą w parze z oczekiwaniami większości społeczeństwa, ale uwaga – trzeba uważać na wpadki kadrowe. Pieniądze i władza są pokusami, którym nie oparła się poprzednia władza, ale takie zjawisko dzieje się w każdej stronie politycznej i tego opozycjoniści próbują się doszukać u obecnej władzy. Nie do końca udolnie – mówił prof. Kik
Prof. Kik zauważył, że zły czy malkontencki odbiór Polski nie musi wynikać z sympatii albo antypatii do danej partii, są problemy, które nurtują Polaków niezależnie od bieżącej polityki:
– Trudno wyrokować co szczególnie podburza Polaków, ale trzeba pamiętać o szeregu sytuacji, które sprawiają, że mamy zły obraz państwa. Chodzi o Amber Gold, aferę prywatyzacyjną i katastrofę smoleńską jako o zdarzenia, które załamują ład społeczny. Nie może być tak, że konkretni ludzie są beneficjentami wszystkiego co się dzieje dookoła. Polacy muszą mieć świadomość, że państwo jest dla nich, nie oni dla państwa czy dla korporacji – zaznaczył K. Kik