Prof. Kik: Namawianie do nieposłuszeństwa w imię interesów pewnej grupy, jest niezgodne z prawem
— Polacy chcą zmienić zepsuty wymiar sprawiedliwości, jednak sędziowie próbują nam wmówić, że nikt nie chce zmian — mówił politolog z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach na antenie Telewizji Republika. Prof. Kazimierz Kik, wraz z sędzią Trybunału Stanu mec. Piotrem Andrzejewskim byli gośćmi Marcina Bąka w „Wolnych głosach po południu”.
Rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa, sędzia Waldemar Żurek rozesłał wiadomość do wszystkich mediów w której wzywa do wyjścia na ulice przeciwko reformie sądownictwa jaką proponuje rząd polski. "Wszystkie światła na prezydenta" głosi hasło Akcji Demokracji, którą KRS bardzo promuje.
Apel sędziego do wszystkich obywateli świadczy o pewnego rodzaju formie nacisku na prezydenta Andrzeja Dudy by ten podjął właściwą (dla sędziowskiej kasty) decyzją w związku ze zbliżającym się terminem przedstawienia ustaw reformujących polski wymiar sprawiedliwości przygotowywany przez zespół pod przewodnictwem Andrzeja Dudy.
— Apel to sprzeniewierzenie się niezawisłości i sprawiedliwości władzy sądowniczej. Sędzia miał być postawiony przed odpowiedzialnością dyscyplinarną i jedynym jego wytłumaczeniem jest to, że miał rzekomo działać jako osoba prywatna a nie sędzia. Inni z kolei mówią, że działał on w imieniu Krajowej Rady Sądownictwa — mówił mecenas Piotr Andrzejewski.
Jak dodał sędzia Trybunału Stanu, tego typu sędziów powinno się bezzwłocznie odwoływać. To obalenie zasad sądowniczych oraz ogólnych zasad prawa, które stanowi władza ustawodawcza. — To kasta sędziowska i właśnie po to, by uciekać od takiej kasty, jest potrzebna reforma polskiego wymiaru sprawiedliwości — dodał.
— To nie ma nic wspólnego z mechanizmami demokracji. Sędzia, prokurator to urzędnik państwowy w pełnym tego słowa znaczeniu. To, co proponuje pan Żurek jest buntem przeciwko państwu i ustawodawcy. Namawianie do nieposłuszeństwa w imię interesów pewnej grupy, jest niezgodne z prawem. Rząd i parlament odpowiadają również za bezpieczeństwo prawne, więc powinni się tym zająć — mówił z kolei prof. Kazimierz Kik.
Jak zaznaczył politolog, „to, co jutro będzie się działo, będzie wprowadzało w błąd cały szereg obywateli polskich”.
— Demokracja polega na tym, że demokratyczny wybór daje demokratyczne prawo do tworzenia przepisów i przeprowadzania reform. Polacy chcą zmienić zepsuty wymiar sprawiedliwości, jednak sędziowie próbują nam wmówić, że nikt nie chce zmian — dodał prof. Kik.