Prof. Kik: Internet jest zagrożeniem dla demokracji
– Dla mnie internet to szansa i zagrożenie. Kiedyś musiałem chodzić i prosić się o materiały – teraz mam wszystko. Internet jest zagrożeniem dla demokracji. Jeżeli będzie on oparty na wolnym rynku będzie również zagrożeniem dla narodów – powiedział dla Telewizji Republika prof. Kazimierz Kik, UJK w Kielcach .
Mark Zuckerberg odpowiadał na pytania szefów Parlamentu, dotyczące ochrony danych osobowych Europejczyków po ujawnionym skandalu, związanym ze spółką Cambridge Analytica. Wykorzystywała ona w sposób nielegalny dane z portalu do profilowania preferencji politycznych użytkowników i wpływania na ich preferencje wyborcze. - Za słabo chroniliśmy użytkowników Facebooka, jest mi przykro – oznajmił Zuckerberg.
– Internet otwiera świat przed każdym. Przypuszczam, że niebawem uczelnie znikną. Studenci będą na łączach. Można opracować program nauczania. To już się powoli dzieje. Edukacja stanie się powszechna. Dla mnie internet to szansa i zagrożenie. Kiedyś musiałem chodzić i prosić się o materiały – teraz mam wszystko. Internet jest zagrożeniem dla demokracji. Jeżeli będzie on oparty na wolnym rynku będzie również zagrożeniem dla narodów – mówił prof. Kik.
– Przez to, że z Facebooka korzysta tak wielu ludzi, to myślę, że on wyznacza jak ma wyglądać internet. Kiedyś scenę polityczną tworzyli politycy, którzy byli wybierani przez społeczeństwo. Dzisiaj aktorem politycznym staje się Facebook. To, że dziś Mark Zuckerberg jest przyjmowany w PE pokazuje w jaki sposób może on wpływać na scenę polityczną. Mechanizm Facebooka może być kształtowany do nastrojów wyborczych. Z jednej strony mamy rozwój Facebooka, a z drugiej mamy państwo – powiedział dr Sebastian Gajewski, Instytut im. Ignacego Daszyńskiego.
– Najgorsze co może nas spotkać ze strony internetu, to zmiana demokracji. Dzisiaj wyrywa się to spod kontroli, demokracja będzie miała inny charakter. Włochy to klasyczny przypadek co może nas czekać w przyszłości. Można zniekształcić obraz państwa i doprowadzić do tego, aby przestało ono być sterowalne za pomocą internetu – podkreślił prof. Kik.
– Ciągle wierzę w państwo i prawo, że są w stanie ograniczyć rolę internetu, Facebooka i algorytmów. Z jednej strony jest coś obiektywnego – postęp techniczny.
Czy w Polsce brakuje przepraw mostowych?
– Skoro pan premier zapowiada przeprawy mostowe, to pewnie jest ich za mało. Dla mnie ta zapowiedź jest interesująca, ponieważ mówi coś o naszym kraju. Mówi wiele o wydolności decentralizacji. Budowa takich elementów infrastruktury, to są zadania, które mieszczą się w zadaniach samorządów terytorialnych, które nie są w stanie tego realizować. Niezbędna jest pomoc państwa. To pokazuje, że doszliśmy do granic decentralizacji – ocenił Gajewski.
– Za mało mostów w stosunku do potrzeb. Mamy swoje plany choćby Trójmorza. Myślę że to co premier mówi jest związane z szerokimi programami infrastrukturalnymi. Myślę, że to jest próba wkomponowania aspiracji polskich w aspiracje choćby Chin – dodał Kik.
– Myślę, że niedługo prezes PiS Jarosław Kaczyński wyjdzie ze szpitala. Wszystko jest dobrze, a zdrowie prezesa jest żelazne – ocenił szef gabinetu politycznego premiera, Marek Suski.
– Jestem głęboko przekonany, że ta nieobecność odbija się na PiS. Jest to partia silnie przez niego zarządzana. (…) Pozycja zdecydowanego lidera Jarosława Kaczyńskiego powodowała, że wszelkie konflikty w PiS były wyciszane i tonowane. Teraz gdy jest on nieobecny mogą spowodować, że te konflikty i tarcia mogą wychodzić na zewnątrz – Gajewski.
– Zbliżają się wybory – to najgorszy moment na nieobecność prezesa. Tę sytuacje będzie wykorzystywała opozycja. (…) Historia partii wodzowskich w Polsce mówi jedno – jeśli nie ma wodza partii, to partia ma kłopoty.