Dzisiejszym gościem Ryszarda Gromadzkiego w „Republika na Żywo” był prof. Kamil Zaradkiewicz. były dyrektor zespołu orzecznictwa i studiów Trybunału Konstytucyjnego.
Rozmowa dotyczyła wczorajszych informacji o postępowaniu prokuratorskim skierowanym w stronę prezesa Trybunału Konstytucyjnego. – Teza stawiana przez prezesa Rzeplińskiego jest niezgodna z rzeczywistością. Trybunał Konstytucyjny nigdy nie rozstrzygnął o ważności wyboru trzech konkretnych sędziów, ani o ważności wyboru jaki dokonał sejm poprzedniej kadencji, a on jest kwestionowany, ani o ważności wyboru sejmu aktualnej kadencji. Jak rozumiem, prokuratura bada postępowanie prof. Rzeplińskiego, jako prezesa Trybunały Konstytucyjnego. Podkreślenie tego jest ważne, bo on nie dopuszczając trzech sędziów do orzekania, nie działa jako jeden z sędziów Trybunały Konstytucyjnego, tylko działa jako organizator pracy. Jest to ważne, ponieważ zgodnie z artykułem 195 ustęp 1 konstytucji, ten przepis, zresztą był przy innej okazji analizowani, sędziowie TK w sprawowaniu urzędu podlegają wyłącznie konstytucji. W tym zakresie postępowania prokuratorskiego, jeśliby te działania dotyczyły funkcji sędziowskiej i sprawowania tej funkcji przez prof. Rzeplińskiego, to wówczas on nie mógłby być ścigany, bo podlega konstytucji i nie może za takie działanie odpowiadać. Prof. Rzepliński nie działa tu jako sędzia, chodzi o organizacyjną funkcję prezesa, urzędnika państwowego – stwierdza prof. Zaradkiewicz.
–Póki co, te postępowanie nie jest prowadzone przeciwko prezesowi. Na razie mamy do czynienia z weryfikacją, czy doszło do złamania prawa i przez kogo. Jeżeli prokuratura uzna, że tak, to wówczas podejmuje kolejny etap postępowania wobec osoby, która jest podejrzana o naruszenie prawa – dodaje ekspert.