– Minister Arłukowicz jest jedną z ostatnich osób, które powinny stawiać tutaj zarzuty, bo ta sytuacja to w dużym stopniu wynik jego zaniedbań – mówił w studiu Telewizji Republika prof. Bogdan Chazan były dyrektor Szpitala Świętej Rodziny, komentując trwający od tygodnia strajk w warszawskiej placówce.
Wczorajsze rozmowy w Centrum Zdrowia Dziecka pomiędzy strajkującymi pielęgniarkami a dyrekcją szpitala zostały przerwane. Nie ma terminu ich wznowienia. – Strajk trwa dalej – poinformowała szefowa związku pielęgniarek w IPCZD Magdalena Nasiłowska cytowana przez Polską Agencję Prasową. CZYTAJ WIĘCEJ...
Strajk rozpoczął się w ubiegły wtorek. Pielęgniarki domagają się wyższych pensji i mniejszej liczby obowiązków. W ubiegłym roku pielęgniarki miały obiecane 400 złotych podwyżki, i jak twierdzą, do tej pory dostały tylko część tej kwoty.
Komentując ataki opozycji na ministra zdrowia oraz na sposób negocjowania z protestującymi pielęgniarkami, prof. Chazan podkreślił, że byli ministrowie zdrowia (w tym Bartosz Arłukowicz) nie powinni stawiać oskarżeń, ponieważ sami są odpowiedzialni za obecny kryzys. Prof. Chazan podkreślał, że zaniedbania w kwestii Centrum Zdrowia Dziecka, ale też wielu innych placówkach zaczęły się wiele lat temu, a obecny rząd musi się tym kryzysem zająć. – Najwyższy czas to uzdrowić, może pomyśleć o pensjach bo one faktycznie one są nie najwyższe – dodał były dyrektor Szpitala Świętej Rodziny.
Jak podkreślił, jego zdaniem jednak ta forma protestu nie jest najlepsza, ponieważ charakter pracy personelu medycznego zobowiązuje pielęgniarki i położne do stałej opieki nad pacjentem.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Radziwiłł: Obecny rząd nie ma nic wspólnego z długami Centrum Zdrowia Dziecka