Proces szpiega Pawła Rubcowa stoi w miejscu. Tusk blokuje działania sądu!

Od trzech miesięcy warszawski sąd bezskutecznie oczekuje na tajne informacje od Kancelarii Premiera i służb na temat statusu Pawła Rubcowa w Polsce. Proces szpiega stanął w miejscu - informuje "Rzeczpospolita". Dokumenty te są kluczowe, by proces mógł się w ogóle rozpocząć. Jak się okazuje, po pytaniach od gazety KPRM przesłał zaskakującą odpowiedź.
Popłoch w KPRM
Paweł Rubcow to Rosjanin z hiszpańskim obywatelstwem, podający się za hiszpańskiego dziennikarza Pablo Gonzaleza, miał szpiegować na rzecz rosyjskiego wywiadu GRU od 2016 roku. Dopiero dwa tygodnie po jego wyjeździe prokuratura złożyła do sądu akt oskarżenia. W sierpniu zeszłego roku wyszedł z aresztu i, w ramach wymiany więźniów między Rosją a USA, odleciał do Moskwy. Rząd Tuska wypuścił szpiega, zanim został osądzony za szpiegostwo – w trybie nieznanym naszej procedurze karnej.
Sędzia Paweł du Château, który ma poprowadzić proces Rubcowa – jak w marcu ujawniła „Rzeczpospolita” – wystąpił m.in. do Kancelarii Premiera o informacje o tym, na jakich warunkach wydano go Rosji, a do innych służb z pytaniem, czy oskarżony może w ogóle przyjechać do Polski. Sądowi odmówiono tych informacji. Informacje w tej sprawie objęte są klauzulą »ściśle tajne«. Tyle, że - jak zwraca uwagę "Rz" - sędzia, który ma osądzić Rubcowa, posiada z mocy prawa klauzulę dostępu do materiałów „ściśle tajnych” – wydaje m.in. decyzje o stosowaniu technik operacyjnych, a w sądzie jest kancelaria tajna.
"Rz" informuje, że sąd zwrócił się także do MSZ i MON o podanie, w trybie informacji niejawnych, „warunków formalnoprawnych, jakie towarzyszyły wydaniu i przekazaniu stronie rosyjskiej oskarżonego”, jednak nie uzyskał z tych dwóch resortów żadnej odpowiedzi.
Teraz - jak podaje "Rz" kwestia zawieszenia postępowania musi być ponownie rozpoznana – tym zajmie się sędzia Paweł Dobosz. Jak wskazał gazecie rzecznik sądu, "sędzia Dobosz specjalnym pismem skierowanym przez kancelarię tajną 5 czerwca zwrócił się do KPRM o informację, na jakich warunkach oskarżony może wjechać do Polski".
Jak się okazuje, po pytaniach od "Rz" KPRM wydaje się zmieniać zdanie.
Gazeta podaje, że w poniedziałek późnym popołudniem wysłała nam zaskakującą odpowiedź. „Sąd Okręgowy w Warszawie posiada pełen dostęp do materiałów w sprawie P. Rubcowa, w tym akt sprawy oraz aktu oskarżenia. Otrzymał także informacje dotyczące charakteru decyzji polskich władz towarzyszących włączeniu P. Rubcowa do wymiany osób oskarżonych o szpiegostwo. Wszystkie wnioskowane dokumenty w tej sprawie pozostają do dyspozycji Sądu” – stwierdził Jacek Dobrzyński, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych w KPRM.
Miał dostęp do akt
Jak informowała „Gazeta Polska”, Pablo Gonzalez dzięki dostępowi do akt poznał cenne dla rosyjskich służb informacje dotyczące zdobytej przez ABW wiedzy na temat środków zakamuflowanej łączności wykorzystywanej przez GRU. Polski kontrwywiad ustalił m.in., że wymiana informacji pomiędzy agentem a centralą w Moskwie odbywa się poprzez aplikację „Game Center”, popularną wśród fanów gier komputerowych, która pozwala na jednoczesne uczestnictwo w grze wielu osobom.
CZYTAJ WIĘCEJ: Nowe ustalenia ws. Rubcowa. Cenckiewicz: Siemoniak powinien się spakować!
Źródło: Republika, X
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Poranek Radia
Wiadomości
Najnowsze

10 ofiar i dziesiątki rannych. Klub apeluje o krew

Czarne chmury nad reprezentacją Polski. Porażka z Finlandią w eliminacjach do MŚ

Tusk walczy z cieniem. „Aplikacja” pretekstem do politycznych represji
