Dzika zwierzyna to poważne zagrożenie dla kierowców. O ile zderzenie z autem jest dla pasażerów względnie bezpieczne, o tyle kierując jednoślad - kwestia bezpieczeństwa staje się dyskusyjna. O tym przekonał się motocyklista z nagrania.
Sytuacja miała miejsce we Wrocławiu. Motocyklista znajduje się w mieście, w terenie zabudowanym. Odpowiedzialnie nie rozwija niedozwolonej prędkości. Co mógł zrobić, by było jeszcze bezpieczniej? Sytuacja, która go spotkała, to scenariusz jeden na…?
"Próbowaliśmy nawiązać kontakt z kierowcą motocykla, był nieprzytomny, ale oddychał. Na szczęście okazało się, że jedna z osób które również się zatrzymały jest lekarzem, więc wezwaliśmy karetkę i przynieśliśmy apteczkę z samochodu. Kierowca odzyskał przytomność jak przyjechała karetka (a przyjechała szybko). Z informacji które posiadam był w szpitalu na badaniach i chyba wszystko będzie OK" – napisał autor nagrania.
Później poinformował też, że z posiadanych przez niego informacji wynika, że "skończyło się na poobijaniu".
Poniżej załączamy wstrząsające nagranie. Apelujemy o rozsądek i zachowanie ostrożności. Dzika zwierzyna nie jest zagrożeniem tylko poza miastem!
Najnowsze
Republika zdominowała konkurencję w Święto Niepodległości - rekordowa oglądalność i wyświetlenia w Internecie