„Nie wolno Rosji pozwolić wygrać tej wojny” - oświadczył dziś prezydent Andrzej Duda, udając się do Szwajcarii na międzynarodową konferencję pokojową ws. Ukrainy. „Rosyjski imperializm musi zostać skarcony. Temu smokowi musi zostać łeb obcięty i to się musi stać dzięki twardej postawie wolnego świata” - oświadczył prezydent. Jak dodał, konferencja ma pokazać partnerom odległym geograficznie skalę zagrożenia dla całego świata, jakie niesie rosyjska agresja wobec Ukrainy
Jak przypomniał, w konferencji mają wziąć udział przedstawiciele ok. 100 państw i w jego ocenie spotkanie będzie dobrą okazją, by pokazać państwom odległym geograficznie, dla których rosyjska agresja jest czymś abstrakcyjnym i dalekim, że problem jest poważny i że stwarza niebezpieczeństwo nie tylko dla Europy, sąsiedztwa Ukrainy, ale i dla całego świata.
Wypowiedź Prezydenta RP Andrzeja Dudy dla mediów przed wylotem do Szwajcarii. pic.twitter.com/CdbVLSHbVG
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) June 15, 2024
"Mam nadzieję, że ten przekaz uda się wyraźnie pokazać (...), przedstawiając sytuację w regionie. Gdzie dziś Białoruś z Rosją atakują hybrydowo Polskę, państwa Bałtyckie, (...) Finlandię za pomocą presji migracyjnej" - mówił Andrzej Duda. Chodzi o to, aby uzmysłowić partnerom skalę rosyjskiego działania, "pokrętne metody" Rosji i to, jak bardzo niebezpieczna jest ta agresja.
"Nie wolno Rosji pozwolić wygrać tej wojny. Rosyjski imperializm nie może zostać zaspokojony terytoriami Ukrainy" - podkreślił prezydent, dodając, że zatrzymanie rosyjskiej agresji i wzmocnienie bezpieczeństwa Polski to dziś najważniejsze cele polskiej polityki międzynarodowej.
Odnosząc się do przedstawionych przez prezydenta Rosji żądań pod adresem Ukrainy i koncepcji zakończenia wojny, Duda stwierdził, że były to "porażające żądania" i "niebotyczne roszczenia terytorialne", ale Władimir Putin pokazał w ten sposób całej wspólnocie międzynarodowej "kwintesencję rosyjskiego brutalnego imperializmu". Putin domaga się terenów, z których rosyjskie wojska zostały już przegnane - zauważył Duda. "Samo to będzie dowodem dla całego świata, jakie są prawdziwe zamiary. Że jest to brutalny atak na suwerenne, niepodległe państwo i niczym nie uzasadnione żądania terytorialne" - mówił Andrzej Duda.
Prezydent RP @AndrzejDuda: 💬Konferencja pokojowa ws. Ukrainy w Szwajcarii ma za zadanie pokazać partnerom odległym geograficznie skalę zagrożenia dla całego świata, jakie niesie rosyjska agresja wobec Ukrainy.
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) June 15, 2024
💬 W szczycie mają wziąć udział przedstawiciele ok. 100 państw.… pic.twitter.com/AEeWDI9esI
"Rosja mówi: tak, dalej będziemy łamać prawo międzynarodowe, mamy w głębokim poważaniu cały porządek międzynarodowy" - dodał prezydent.
Wyraził nadzieję, że stanowi to wystarczający dowód dla państw wolnego świata, że należy wspierać Ukrainę.
"Rosyjski imperializm musi zostać skarcony. Temu smokowi musi zostać łeb odcięty i to się musi stać dzięki twardej postawie wolnego świata i o to właśnie się staramy dla bezpieczeństwa Rzeczypospolitej" - zaznaczył prezydent.
Wyjaśnił, że wspólnota międzynarodowa nie składa się tylko z wielkich graczy, ale z wielu państw na różnych forach międzynarodowych. "Proszę pamiętać o tym, że liczy się również głos światowej wspólnoty, liczy się także polityka, którą światowa wspólnota realizuje" - wskazał.
Prezydent zauważył, że Chiny nie będą uczestniczyć w nadchodzącym szczycie, ale "na pewno będą bardzo uważnie obserwowały i bardzo uważnie słuchały tego, co mamy do powiedzenia". "Wkrótce udam się z moją oficjalną wizytą do Chin i m.in będę rozmawiać z prezydentem Xi Jinpingiem" - dodał.
Prezydent powiedział, że z Chinami trzeba rozmawiać na temat wojny w Ukrainie. "Szkoda, że nie biorą udziału, ale ta konferencja, można tak powiedzieć, stanowi swoisty pomost do tego, żeby właśnie prowadzić rozmowy z chińskim przywódcą na temat, jak złagodzić wojnę na Ukrainie" - stwierdził.
Duda zauważył, że wojna jest również niekorzystna dla interesów gospodarczych Chin w Europie, gdyż "Chiny chcą mieć swobodę w dostarczaniu tutaj ich towarów, a wiedzą bardzo, jak niestabilne dzisiaj są drogi morskie". "Gdyby to nie było ważne, to przewodniczący Xi Jinping nie rozmawiałby na ten temat z innymi przywódcami, tak jak rozmawiał ze mną kilkukrotnie w sposób tak zdecydowany" - dodał.
"Możemy być dla Chin bramą do Europy i to my możemy współuczestniczyć w tych zyskach, które Chiny będą osiągały poprzez eksport swoich towarów do krajów Unii Europejskiej" - zaznaczył prezydent. Dodał, że możemy być swoistym hubem dla Chin.
Zorganizowany z inicjatywy Ukrainy i Szwajcarii w Buergenstocku niedaleko Lucerny szczyt pokojowy odbędzie się w sobotę i niedzielę. Udział w nim ma wziąć ok. stu państw i organizacji międzynarodowych.