– Zakup szczepionek w ramach UE był dobrą decyzją. Alternatywą był indywidualny zakup szczepionek od USA; rząd podjął inną decyzję i to była dobra decyzja; zadziałaliśmy w ramach jedności europejskiej - ocenił politykę rządu ws. szczepionek przeciw COVID-19 prezydent Andrzej Duda.
– Decyzja została podjęta taka, że robimy to w ramach Unii Europejskiej, jako państwo członkowskie Unii Europejskiej. Uważam, że to była dobra decyzja - powiedział w piątek w TVN24 prezydent Andrzej Duda spytany o stosunek do polityki rządu dot. programu szczepień przeciw COVID-19.
Polska realizuje Narodowy Program Szczepień przeciwko COVID-19 w ramach struktur Unii Europejskiej. W imieniu państw członkowskich zakupy szczepionek od firm farmaceutycznych dokonuje Komisja Europejska, rozdzielając je między państwa członkowskie proporcjonalnie do ich liczby ludności. W połowie stycznia amerykański koncern Pfizer poinformował o przejściowym zmniejszeniu dostaw szczepionki konsorcjum Biontech/Pfizer, wynikającym z konieczności dostosowania linii technologicznych do zwiększonej produkcji preparatu. Ma ono pozwolić na znaczne zwiększenie mocy produkcyjnych w Europie w drugim kwartale.
– Alternatywa zawsze była - podkreślił prezydent, pytany o możliwość podpisania indywidualnej umowy z USA. Ocenił jednak, że problemy z dostawami szczepionek "tak czy siak by były, nawet gdybyśmy mieli indywidualną umowę (z USA – PAP)”. Jako przykład podał Kanadę, która otrzymała szczepionkę w ramach indywidualnej umowy z USA i koncernem Biontech/Pfizer i podobnie jak UE zmaga się ze znaczącym spadkiem dostaw szczepionki.
– Prezydent Donald Trump powiedział do mnie tak: dopuścimy współpracę naukową, i jeżeli ta współpraca będzie, to naturalną kwestią będzie to, że będziecie mogli partycypować w tych szczepionkach w pierwszej kolejności. Nie mówił oczywiście, że będziemy pierwsi, ale mówił generalnie o pierwszej kolejności - opisał prezydent swoje ustalenia z prezydentem USA Donaldem Trumpem, z którym spotkał się w czerwcu ubiegłego roku.
– Ja to przyjąłem, i zaraz po powrocie ze Stanów Zjednoczonych przekazałem te informacje polskiemu rządowi, ale decyzje rządu w tej materii były inne. Decyzja rządu była taka, żeby wejść we współpracę w ramach Unii Europejskiej, w ramach umowy, która gwarantowała wspólne zakupy, gdzie to zadanie brała na siebie Komisja Europejska, i ja tę decyzję przyjąłem - dodał.
Szczepienia w Polsce ruszyły 27 grudnia ub.r. Obecnie trwają szczepienia grupy 0, czyli m.in. personelu medycznego. Od 15 stycznia seniorzy po 80. roku mogą zarejestrować się na szczepienia przeciw Covid-19, a od 22 stycznia będą mogły to zrobić osoby od 70. roku życia. Szczepienia wszystkich seniorów 70+ mają rozpocząć się 25 stycznia. Ponadto, od 15 stycznia uruchomiony został formularz zgłoszenia chęci szczepienia dla wszystkich osób powyżej 18. roku życia.
– Sprawa uczciwości ostatnich wyborów prezydenckich w USA jest rozstrzygnięta i nie ma co nad tym dyskutować - powiedział w piątek prezydent Andrzej Duda. Podkreślił, że gratując Joe Bidenowi udanej kampanii wyborczej zachował zdroworozsądkowy spokój.
– Uważam, że zachowałem zdroworozsądkowy spokój i czekałem na to, że wynik będzie potwierdzony urzędowo, a nie będzie jedynie wynikiem sondażowym, ogłoszonym przez stacje telewizyjne - zaznaczył prezydent zapytany w TVN24 o sposób, w jaki pogratulował nowemu prezydentowi USA Joe Bidenowi zwycięstwa w wyborach.
Jak dodał, wynik wyborów był wówczas "niewyraźny". – Uważam, że zachowałem się wtedy rozsądnie. Tak się robi w dojrzałej i poważnej dyplomacji. W odpowiednim momencie wystosowałem pisemną depeszę i dostałem na tę depeszę odpowiedź - wskazał Andrzej Duda.
Prezydent stwierdził też, że to część mediów szuka w tym zdarzeniu problemu. – Ja tego problemu nie widzę. Nie widzę, by Joe Biden robił z tego jakikolwiek problem - dodał. Wskazał też, że sam otrzymywał gratulacje już po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich przez PKW.
Andrzej Duda zapytany z kolei, czy ma jakieś wątpliwości co do uczciwości ostatnich wyborów prezydenckich w USA zaznaczył, że "sprawa wyborów jest rozstrzygnięta i nie ma co tutaj dyskutować".