Przejdź do treści

Prezydent o tabletce „dzień po”. Znamy stanowisko Andrzeja Dudy

Źródło: niezalezna.pl/Tomasz Jędrzejowski - Gazeta Polska

Prezydent Andrzej Duda zapytany we wtorek o ustawę ws. tabletki "dzień po" powiedział, że nie podpisze ustawy wprowadzającej "niezdrowe, chore i niebezpieczne dla dzieci" zasady.

W wywiadzie dla Polsat News prezydent został zapytany, czy zawetuje nowelizację Prawa farmaceutycznego dotyczącą tzw. tabletki "dzień po".

"Czekam, aż przyjdzie na biurko Prezydenta RP, wtedy wszystkie jej szczegóły przeanalizuję i zdecyduję, jaki będzie dalszy jej los" - powiedział prezydent, który przebywa obecnie w USA.

"Natomiast ustawy, która wprowadza niezdrowe, chore i niebezpieczne dla dzieci zasady, nie podpiszę" - podkreślił.

Jego zdaniem tabletka "dzień po" dostępna bez recepty dla osób niepełnoletnich jest "daleko idącą przesadą".

Dodał, że nie ma "nic przeciwko temu, żeby ta pigułka była, dlatego że ona jest na polskim rynku i jest dostępna". "Jest dostępna na rozsądnych zasadach, na receptę, jej dostępność jest całkowicie swobodna" - powiedział prezydent.

Jak zaznaczył, nie ma również nic przeciwko temu, aby w razie konieczności "dziewczynka taką pigułkę zażyła, ale niech to będzie decyzja rodzica". "Niech to się dzieje za zgodą matki, ojca, a nie żeby dziewczynka kupiła sobie pigułkę i na wszelki wypadek np. zażyła pięć na raz" - wyjaśnił.

Nowelizacja Prawa farmaceutycznego, którą w ubiegłym tygodniu poparł Senat, przewiduje dostępność jednego z hormonalnych środków antykoncepcyjnych – octanu uliprystalu – dla osób powyżej 15 lat. Tabletkę z nim (ellaOne) należy zażyć maksymalnie do 120 godzin od współżycia. Od lipca 2017 r. tzw. tabletki dzień po w Polsce są dostępne tylko na receptę. Istota procedowanych rozwiązań sprowadza się do uchylenia tego przepisu.

Prezydent, zapytany czy dopuszcza możliwość liberalizacji prawa aborcyjnego powiedział, że "aborcja jest pozbawieniem życia człowieka i jeżeli ktoś żąda aborcji to - dla niego - żąda prawa do zabijania".

"Dzisiaj ustawa dopuszcza możliwość przerwania ciąży, czyli de facto pozbawienia dziecka życia w łonie matki w sytuacji, gdyby było to zagrożenie dla życia kobiety. Z tego punktu widzenia bezpieczeństwo życia kobiety jest zabezpieczone" - wyjaśnił.

Dodał, że "nie powinno być referendum w sprawach życia i śmierci". Nie odpowiedział jednak na pytanie, czy wziąłby pod uwagę wyniki referendum, gdyby takowe się odbyło.

 

portal tvrepublika.pl, X, PAP

Wiadomości

Dramat pod Wągrowcem. 15-miesięczne dziecko udusiło się

WOŚP traci popularność. Wyniki badania nie pozostawiają złudzeń

W Mediolanie domowe zwierzę można pochować w grobie właściciela

To cios w wędkarzy. Likwidują program "Nasze Łowiska"

Trump wprost: polityka migracyjna prezydenta Bidena przyczynia się do wzrostu zagrożenia islamskim terroryzmem

Express Republiki

Owsiak ucieka przed pytaniami o pieniądze dla powodzian

Katastrofa w Cieszynie. Są wstępne wyniki sekcji ofiar

Romanowski zrzeka się statusu posła zawodowego

Przed wyborami niemieckie CSU nie lubi już imigrantów

Nawrocki o Architekcie Wielkiej Polski

Poboży: koalicja Tuska prezentuje festiwal hipokryzji

Strzelanina w Mielniku. Żołnierz jest podejrzany m.in. o usiłowanie zabójstwa

United Cup. Polska wygrała z Wielką Brytanią i jest w półfinale

Moskal: musimy pilnować tego, żeby wybory nie były sfałszowane

Najnowsze

Dramat pod Wągrowcem. 15-miesięczne dziecko udusiło się

Trump wprost: polityka migracyjna prezydenta Bidena przyczynia się do wzrostu zagrożenia islamskim terroryzmem

Express Republiki

Owsiak ucieka przed pytaniami o pieniądze dla powodzian

Katastrofa w Cieszynie. Są wstępne wyniki sekcji ofiar

WOŚP traci popularność. Wyniki badania nie pozostawiają złudzeń

W Mediolanie domowe zwierzę można pochować w grobie właściciela

To cios w wędkarzy. Likwidują program "Nasze Łowiska"