– Polacy ratujący Żydów z rąk niemieckich okupantów na równi z żołnierzami AK i cywilnymi oddziałami Polskiego Państwa Podziemnego zasłużyli na miano największych bohaterów narodowych - napisał prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników odbywającej się w niedzielę w Toruniu Międzynarodowej Konferencji "Pamięć i nadzieja".
"Z najwyższym uznaniem i wdzięcznością witam inicjatywę Instytutu im. św. Jana Pawła II "Pamięć i tożsamość", jaką jest konferencja poświęcona Polakom ratującym Żydów z rąk niemieckich okupantów. Moralny i duchowy wymiar ich heroizmu, urzeczywistniającego chrześcijańskie ideały miłosierdzia, solidarności i miłości bliźniego aż po ofiarę własnego życia, podkreśla miejsce tego spotkania. Toruńskie sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II staje się jednym z najważniejszych miejsc pamięci o osobach, które na równi z żołnierzami AK i cywilnymi oddziałami Polskiego Państwa Podziemnego zasłużyły na miano największych bohaterów narodowych" - podkreślił prezydent w liście, który odczytał minister Adam Kwiatkowski z prezydenckiej kancelarii.
"Polskie Państwo Podziemne ratowało Żydów, chociaż jego przedstawiciele byli tropieni, torturowani i mordowani przez okupantów. Wciąż wychodzą na jaw nieznane wątki tego dramatycznego rozdziału naszych dziejów. W tym roku przypomina o nich 75. rocznica powołania +Żegoty+ - oficjalnej Rady Pomocy Żydom przy Delegaturze Rządu na Kraj. Pamiętamy także o niezliczonych anonimowych Polakach - w tym licznych księżach i siostrach zakonnych - którzy ratowali życie tysiącom żydowskich dzieci. Nadal ujawniane są nowe fakty z życia wielu polskich rodzin, które działając na własną rękę przechowywały żydowskich znajomych, sąsiadów, także nieznanych uciekinierów z gett i transportów do obozów" - wskazał.
"Mimo, że obowiązkiem naszego państwa i narodu jest ich wytrwałe poszukiwanie oraz upamiętnianie odnalezionych, przez wiele powojennych dekad o Polakach ratujących Żydów było cicho, zdecydowanie zbyt cicho. Wskutek wielu zaniedbań łatwiej i szerzej rozpowszechniały się fałsze na temat naszej historii najnowszej i roli Polaków w tamtych tragicznych wydarzeniach. Dlatego trzeba uczynić zadość sprawiedliwości względem naszych bohaterów, a jednocześnie zadbać o dobro Polski i Polaków dzisiaj i w przeszłości. W tym kontekście to my, współcześni jesteśmy odpowiedzialni za stan wiedzy naszego narodu, innych Europejczyków i całego świata" - głosił list.