Prezydent komentuje międzynarodowe aspiracje Hołowni. "Nie było żadnego dealu"

Nie było żadnego „dealu” z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią w sprawie udzielenia mu poparcia na stanowisko Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców - mówił we wtorek w Radiu Zet prezydent Karol Nawrocki. Zapewnił, że będzie wspierał polskich kandydatów na różne stanowiska arenie międzynarodowej.
"Wspieram polskich kandydatów"
We wtorkowej rozmowie w Radiu Zet prezydent Karol Nawrocki był pytany, czy „lobbował” on na rzecz Hołowni, który poinformował, że złożył aplikację w publicznym naborze ogłoszonym przez sekretarza generalnego ONZ na funkcję Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców, gdy w ubiegłym tygodniu przebywał na szczycie Rady Bezpieczeństwa ONZ w Nowym Jorku. Nawrocki odpowiedział, że „lobbował za wszystkimi polskimi kandydatami” - niezależnie od tego, czy zgadza się lub nie zgadza z m.in. ich poglądami.
– Od tego jest prezydent Polski, aby wspierać polskich kandydatów w ONZ – podkreślił Nawrocki. Jego zdaniem Hołownia ma „pozapolityczne doświadczenie”, jeżeli chodzi o kwestie humanitarne i o uchodźców. Dodał, że Polska powinna mieć Wysokiego Komisarza ONZ ds. uchodźców, choćby ze względu na doświadczenie w tym zakresie po 2022 roku. - Mamy ponad milion Ukraińców w Polsce, perspektywa Europy Środkowej byłaby z całą pewnością wartością dodaną w ONZ - ocenił Nawrocki.
Zapewnił przy tym, że między nim a Hołownią nie było „dealu”, polegającego na poparciu kandydatury marszałka na stanowisko komisarza w ONZ w zamian za poparcie przez klub Polski 2050 prezydenckiego projektu dot. CPK - który został w ubiegłym tygodniu skierowany do prac w sejmowej komisji.
– Nie było żadnego „dealu”, wspieram polskich kandydatów, będę wspierał polskich kandydatów na arenie międzynarodowej a swoją drogą uważam, ze marszałek Hołownia akurat do tej funkcji ma pełne predyspozycje - zapewnił Nawrocki.
Prezydent był pytany również o to, czy ma on „dług wdzięczność” wobec marszałka Sejmu, bo „doprowadził” do jego zaprzysiężenia na stanowisko prezydent w sierpniu tego roku.
- To nie jest doprowadzenie do zaprzysiężenia, tylko w demokratycznym państwie ktoś, kto wygrywa wybory prezydenckie jest zaprzysiężony. To jest chyba rzecz normalna - ocenił.
Źródło: Republika, Radio Zet
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Najnowsze

Dwa ważne projekty ustaw prezydenta trafiły do Sejmu. W tym jeden dotyczący banderyzmu

Niesamowite kulisy umorzenia sprawy Sławomira Nowaka

W ataku rosyjskiego drona na Ukrainie zginęła czteroosobowa rodzina, w tym dwoje dzieci
