Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska usłyszała mocne zarzuty. Zdaniem prokuratury Zdanowska poświadczyła nieprawdę w dokumentach, dzięki którym jej partner otrzymał kredyt. Śledczy skierowali do sądu akt oskarżenia przeciwko Zdanowskiej. Prezydent Łodzi nie przyznaje się do winy.
Sprawa dotyczy długu z grudnia 2008 roku.
– Hanna Zdanowska została oskarżona o przedłożenie poświadczającego nieprawdę dokumentu w postaci aktu notarialnego, w którym złożyła nieprawdziwe oświadczenie o wcześniejszym otrzymaniu od Włodzimierza G. części ceny w kwocie 50 tys. zł za sprzedaż lokalu mieszkalnego. To miało istotne znaczenie dla uzyskania kredytu, gdyż potwierdzało wniesienie wkładu własnego. Na podstawie tych dokumentów Włodzimierz G. uzyskał 200 tys. zł kredytu na zakup mieszkania w Łodzi od swojej partnerki – mówił w rozmowie z PAP Roman Witkowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim.
Według funkcjonariuszy Zdanowska wraz z partnerem działali na szkodę banku. Obojgu grozi nawet pięć lat więzienia. Hanna Zdanowska nie przyznaje się do winy. Sprawa nie ma związku z jej działaniami jako prezydenta Łodzi.