"Widzę jakąś ogromną nerwowość u Premiera Donalda Tuska od kilku dni, od czasu, gdy na pytania dziennikarza Telewizji Republika odpowiedziałem zgodnie z posiadaną przeze mnie wiedzą. Nie wiem, czy Premierowi nie podoba się to, że ktoś odpowiada na pytania dziennikarzy, czy że dziennikarze zadają pytania, czy może Pan Premier uważa, że nie należy mówić prawdy, wtedy kiedy dziennikarze zadają pytania" - powiedział Prezydent Andrzej Duda w wywiadzie z Bogdanem Rymanowskim w Polsat News.
Prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w Polsat Newo odniósł się do skandalicznych słów Tuska, który mówił że Prezydent krytykuje jego rząd za granicą: "Zdaje się, że koledzy partyjni Premiera nic innego nie robili przez osiem ostatnich lat tylko atakowali polski rząd i to nie w polskich mediach, tylko przede wszystkim zagranicznych. Ja rozmawiałem z polskim dziennikarzem, w polskich mediach i po polsku" - powiedział.
Zabrał również głos w sprawie pomówień wobec ambasadora Szatkowskiego jakich dopuścił się Premier Tusk: "Ambasador Szatkowski miał wszystkie dopuszczenia do tego, by sprawować funkcję naszego ambasadora przy NATO przez ostatnie lata. Podlegał wszystkim sprawdzeniom. W ostatnim czasie kandydował na ważne stanowisko w Sojuszu i żadnych zastrzeżeń nie zgłaszano. Ta sprawa jest naprawdę bardzo dziwna".
Andrzej Duda przyznał, że "nigdy nie było tajemnicą, że między mną a Premierem i jego ekipą jest cały szereg rozbieżności. (…) Z pełną odpowiedzialnością podchodzę dzisiaj do tego, co jest najważniejsze, czyli do kwestii bezpieczeństwa. Jedyne co mnie zaniepokoiło do tego pory to było to, że słyszałem o przygotowywanej redukcji wydatków na obronność. Wicepremier Kosiniak-Kamysz powiedział, że nic o tym nie wie, i że gdyby to miało się wydarzyć, będzie zmuszony podać się do dymisji. (…) Uczynię wszystko, by poziom wydatków na obronność został utrzymany, bo to ma znaczenie fundamentalne dla budowania bezpieczeństwa Polski. Do tej pory robiliśmy to w sposób zgodny. To jest dziś najważniejsza sprawa".