– Dziękuję Związkowi Nauczycielstwa Polskiego za decyzję o zawieszeniu strajku, którą dzisiaj podjął. To jest bardzo ważna decyzja – mówił Prezydent Andrzej Duda podczas spotkania z mieszkańcami Łosic. – Dziękuję, bo prosiłem o to, żeby w jakiś sposób zdjąć ten niepokój, który jest w tegorocznych maturzystach i ich rodzicach, żeby zostali wszędzie sklasyfikowani, żeby można było normalnie przeprowadzić maturę, żeby oni mogli spokojnie iść w dorosłe życie – zaznaczył.
Szef ZNP oznajmił dziś, że od soboty 27 kwietnia Związek Nauczycielstwa Polskiego zawiesza ogólnopolski strajk, ale go nie kończy. Przekazał, że nauczyciele czekają do września na rozwiązania od premiera Morawieckiego.– Zawieszamy, ale nie kończymy. Od dzisiaj wchodzimy w nowy etap, który będzie trudniejszy, ale który pokaże nowe oblicze protestu. Jesteśmy w połowie drogi, ale mogę oświadczyć, że nie podpiszemy porozumienia, które rząd zawarł z "Solidarnością" – powiedział.
Prezydent podkreślił, że okrągły stół ws. oświaty jest dobrym pomysłem. Ocenił, że nauczyciele, samorządy, rząd i eksperci powinni wypracować takie rozwiązania, aby później można było spokojnie, w konsensusie wprowadzić reformę.
– Jeszcze raz proszę wszystkich nauczycieli, aby to zrobić, aby tej młodzieży zapewnić to spokojne zdanie matury i zapewnić spokój ich rodzicom, mówię to także jako ojciec, który kilka lat temu przeżywał maturę córki (...) Przecież państwo jesteście tymi, którzy tych młodych ludzi do matury przez lata przygotowywali; pozwólcie im państwo zdać ją spokojnie. Dziękuję za wszystkie odpowiedzialne decyzje w tym zakresie, pokazujecie państwo w ten sposób, co to znaczy etos nauczyciela, pokazujecie też państwo, co to znaczy powołanie do tej służby, jaką sprawuje nauczyciel – mówił prezydent.
– Ja zawsze powtarzam: ja chciałbym, byśmy spotkali się gdzieś pośrodku, te oczekiwania, które są oczekiwaniami nauczycieli i to, co rząd może dzisiaj czy na następny czas zaoferować. Ale chcę bardzo mocno podkreślić, ja bardzo mocno wspieram nauczycieli. Dlaczego? Bo ja znam to środowisko – tłumaczył.
– Musimy jakoś kompleksowo ten problem rozwiązać. To wymaga wielkiej reformy, a wielka reforma, która zmieni, naprawi cały system - bo wiemy, że są dziś na wsi szkoły, gdzie klasy liczą po 6-7 uczniów, bo wiemy, że są dziś olbrzymie dysproporcje w dodatkach, które wypłacają samorządy, że jakoś trzeba próbować to wszystko ułożyć, bo nie jest to dobrze ułożone i wszyscy chyba zdajemy sobie z tego sprawę, ale to wymaga konsensusu, wymaga wypracowania – wskazał Duda.