Prezydent Duda odniósł się do nalotu sił powietrznych Zachodu na Syrię
– Patrzymy na wszystko odpowiedzialnie, wspieramy działania, bo były one potrzebne; uczciwe państwa nie mogą dopuścić do tego, by niewinni ludzie zabijani byli przy użyciu broni chemicznej – stwierdził prezydent Andrzej Duda.
"Dzisiaj minister obrony Francji Florence Parly poinformowała w rozmowie telefonicznej szefa MON Mariusza Błaszczaka o szczegółach uderzenia w Syrii; podkreśliła, że Polska jest bardzo ważnym partnerem Francji w NATO" – czytamy na Twitterze Ministerstwa Obrony Narodowej.
Minister Sił Zbrojnych @florence_parly poinformowała w rozmowie tel. ministra @mblaszczak o szczegółach rakietowo-powietrznego uderzenia w Syrii. Francuska minister podkreśliła, że Polska jest bardzo ważnym partnerem w #NATO. Decyzja o atakach była konsultowana ze stroną PL
— Ministerstwo Obrony Narodowej (@MON_GOV_PL) 14 kwietnia 2018
Do nalotu odniósł się też Krzysztof Szczerski, szef gabinetu prezydenta. W radiowej Trojce stwierdził, że Polska w żadnym stopniu nie zaangażowała się atak na Syrię. Podkreślił, że "Polska była konsultowana w związku z planami tej akcji w ramach konsultacji sojuszniczych, więc ta akcja nie jest dla nas zaskoczeniem".
Pytany o to, "jak bardzo szczegółowe były to konsultacje", Szczerski, powiedział, że nie może zdradzać szczegółów sprawy. - Ważne jest to, że choć nie byliśmy częścią procesu decyzyjnego, byliśmy konsultowani i to jest istotne - podkreślił.
Prezydent USA Donald Trump podjął decyzję o przeprowadzeniu "precyzyjnych ataków" z powietrza na wybrane cele w Syrii. Operacja została przeprowadzona we współpracy z Wielką Brytanią i Francją. Pentagon poinformował o efektach przeprowadzonej akcji. Zniszczone zostały m.in. fabryki z bronią chemiczną. Operacja była odwetem za użycie broni chemicznej podczas ataku 7 kwietnia w mieście Duma we Wschodniej Gucie, na wschód od Damaszku. Kraje zachodnie jednogłośnie uznały Baszara el-Asada za winnego.