Opuszczając Sejm prezydent powiedział dziennikarzom, że nie chce komentować słów, które padły pod adresem polityków PiS z ust Ewy Kopacz. – Każdy potrafi sam je ocenić – oświadczył Andrzej Duda.
– Zapamiętaliśmy każdą waszą obietnicę, i z każdego słowa was rozliczymy – zapowiedziała Kopacz, zwracając się w Sejmie do parlamentarzystów PiS. – Ostrzegę was jeszcze przed jednym, przed niszczeniem fundamentów demokratycznego państwa. Jeśli spróbujecie zlikwidować niezależność sądów, wolność osobistą i prawa kobiet, to bądźcie pewni, że nie będzie na to zgody. Nawet, jeśli nas przegłosujecie, to na pewno nie uda wam się zniszczyć polskiej demokracji po cichu – zapowiedziała. – Usłyszy o tym każdy Polak i każda Polka, bo takie jest zadanie opozycji – dodała. CZYTAJ WIĘCEJ
Prezydent, poproszony o komentarz, nie chciał odnieść się do wypowiedzi byłej szefowej rządu. – Nie chcę oceniać wystąpienia Ewy Kopacz, każdy potrafi sam je ocenić. Polacy są mądrzy – powiedział dziennikarzom Andrzej Duda.
Słowa ustępującej premier wprawiły w zakłopotanie nawet osoby sympatyzujące z PO m. in. byłego szefa BBN gen. Stanisława Kozieja i publicystę "Gazety Wyborczej" Pawła Wrońskiego. Już tradycyjnie przemówienie Ewy Kopacz skrytykował także Paweł Zalewski. CZYTAJ WIĘCEJ
CZYTAJ TAKŻE:
Petru o przemówieniu premier Kopacz: Agresywne, pisał je Michał Kamiński
Prezydent Duda: Wyborcy opowiedzieli się za zmianą. Mam nadzieję, że Sejm tej zmiany dokona