Działaniem "wyjątkowo haniebnym" prezes IPN Jarosław Szarek nazwał dewastację pomnika żołnierzy NSZ z oddziału Antoniego Bieguna "Sztubaka" w Milówce na Śląsku. - Ci, którzy nie chcą uznać miejsca Żołnierzy Wyklętych w głównym nurcie zmagań o niepodległość wiedzą, że tę walkę o pamięć przegrali - podkreślił.
- To jest działanie wyjątkowo haniebne, tym bardziej, jeśli spojrzymy na życiorys tego człowieka. To był jeden z żołnierzy podległych wraz ze swoim oddziałem kapitanowi Henrykowi Flame "Bartkowi". On sprzeciwił się swojemu dowódcy, żeby udać się na Zachód. Urząd Bezpieczeństwa przygotował operację, w której ci żołnierze "Bartka" zostali zamordowani na Opolszczyźnie, zostali w czasie snu wysadzeni w powietrze. Dzisiaj odnajdujemy ich szczątki - przypomniał Szarek.
Pomnik w Milówce - upamiętniający Bieguna i jego podkomendnych, odsłonięty w 2015 r. w rodzinnej miejscowości "Sztubaka" - został w nocy z piątku na sobotę oblany przez nieznanych sprawców czerwoną farbą.
Na głazie widnieje ryngraf oraz tablica z inskrypcją: "W hołdzie żołnierzom Narodowych Sił Zbrojnych ppor. Antoniego Bieguna 'Sztubaka' ze zgrupowania kpt. Henryka Flamego 'Bartka', poległym w walce, zamordowanym i represjonowanym przez władzę komunistyczną. Walczyli o wolną Polskę i godność człowieka".
"Być może to jest wściekłość, być może bezsilność"
Prezes Szarek mówił w niedzielę dziennikarzom, że "być może akty wandalizmu biorą się stąd, że ci, którzy nie chcą uznać miejsca Żołnierzy Wyklętych w głównym nurcie zmagań o niepodległość wiedzą, że tę walkę o pamięć przegrali". Dodał, że badania wśród młodzieży wskazują, że dla 86 proc. ludzi między 18. a 22. rokiem życia Żołnierze Wyklęci są bohaterami.
- Być może to jest wściekłość, być może bezsilność - mówił Szarek o aktach wandalizmu. Podkreślił, że Żołnierze Wyklęci przestali być bandytami, gdy grono historyków, m.in. Janusz Kurtyka, a później IPN zaczęli badania nad formacjami antykomunistycznego podziemia. "My nadal prowadzimy badania i przeciwko tym kłamstwom mamy dziesiątki, a będą następne, książek naukowych" – powiedział Szarek.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Zapewniali, że jak wygra Trump, wyjadą z USA. Czy amerykańscy celebryci spełnią teraz swoje zapowiedzi?