W wywiadzie dla niemieckiego dziennika „Frankfurter Allgemeine Zeitung” premier Mateusz Morawiecki mówił o ekonomicznych następstwach epidemii koronawirusa. W ocenie szefa polskiego rządu, mają one „wymiar nieporównywalnie większy, niż wszystkie kryzysy w ostatnim stuleciu”.
Morawiecki podkreślił, że jest jedna Europa, która potrzebuje solidarności i współpracy.
Rozmowa z polskim premierem zostanie opublikowana we wtorkowym wydaniu niemieckiego dziennika. W wersji online "FAZ" ukazała się w poniedziałek.
– Najbardziej wymownym przykładem obrazującym skalę wyzwań jest bezprecedensowa liczba bezrobotnych w USA, sięgająca 38,6 miliona po 7 tygodniach pandemii – zauważył premier. Jak tłumaczył, egzaminu nie zdała polityka „zaciskania pasa” z czasów kryzysów z lat 2007-2013, stąd w obliczu tego obecnego kryzysu, „unijna odpowiedź musi być zdecydowana i zapewnić naszemu kontynentowi dźwignię rozwoju”.
Morawiecki podkreślił, że aby ustrzec się przed dalszymi podziałami ekonomicznymi, zwłaszcza między starymi i młodymi państwami Unii Europejskiej, trzeba przyjąć jednolity front:
– Tylko grając zespołowo jesteśmy w stanie osiągnąć dobry, europejski wynik. Pandemia koronawirusa dotknęła jednakowo całą Europę, a zatem reakcja na nią również powinna być wspólna(…) Podstawowym warunkiem powodzenia działań antykryzysowych jest przestrzeganie zasady solidarności wszystkich państw należących do UE – ocenił szef polskiego rządu.
W wywiadzie dla „FAZ” polityk ostrzegł także przed podziałami i etykietowaniem: „na chorych i zdrowych” czy lepiej lub gorzej radzących sobie z kryzysem.
Według Morawieckiego “w ostatnich latach Polska oraz kraje Grupy Wyszehradzkiej rozwijały się bardzo prężnie”.
– W tym trudnym czasie możemy wnieść do wspólnoty europejskiej więcej siły i świeżości – zaznaczył.
Na pytanie dotyczące koncepcji finansowania walki z kryzysem w UE, premier Morawiecki odpowiedział:
– Z punktu widzenia Polski najlepsza byłaby opcja, która realizowałaby zasadę elastyczności i Unii „zjednoczonej w różnorodności”.