Pochylam się z wielkim bólem nad każdą ofiarą Powstania Warszawskiego; patriotyzm musi być pobudzany zwłaszcza wśród najmłodszych pokoleń, nasz rząd robi w tej sferze bardzo dużo - mówił premier Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla tygodnika "Sieci".
Szef rządu w kontekście rocznic - 1 Sierpnia, 15 Sierpnia, 31 sierpnia oraz 1 września - był pytany czy polski patriotyzm ma się dobrze i czy przekazujemy kolejnym pokoleniom "to wielkie polskie dziedzictwo".
Morawiecki zwrócił uwagę, że Polska trzy razy w ciągu ostatnich stu lat zmieniła losy świata. Po raz pierwszy - jak mówił - gdy powstrzymała nawałę bolszewicką, po raz drugi, gdy w 1939 r. stanęliśmy do walki, mając przeciwko sobie dwa totalitaryzmy, choć - jak zaznaczył - namawiano nas do sojuszu z jednym z nich. "Wybraliśmy walkę o wolność, o niepodległość, płacąc za to wysoką cenę, ale jednocześnie sprawiliśmy, że wolny świat podjął także to wyzwanie" - podkreślił w wywiadzie premier. Dodał, że po raz trzeci Polska wpłynęła na dzieje poprzez "Solidarność".
"Te rocznice są dla Polaków bardzo ważne. A patriotyzm musi być pobudzany zwłaszcza wśród najmłodszych pokoleń i nasz rząd robi w tej sferze bardzo dużo. Musimy budować nowoczesny patriotyzm, który oparty jest o tradycję, o wartości pierwszej i drugiej Rzeczypospolitej, ale który ma też w sobie śmiałe spojrzenie, który ma w sobie zdolność do poszukiwania nowych rozwiązań. Bo cywilizacyjny wyścig narodów i państw nadal trwa, musimy gonić i musimy wyprzedzać innych, przyczyniając się jednocześnie do budowy lepszego świata" - zaznaczył szef rządu.
Morawiecki został też zapytany o toczącą się od wielu lat dyskusję wokół Powstania Warszawskiego.
"Pochylam się z wielkim bólem nad każdą ofiarą Powstania Warszawskiego, ale jednocześnie po lekturze dziesiątek wspomnień powstańców i po dziesiątkach rozmów z powstańcami, które miałem zaszczyt toczyć w ciągu swojego życia, sądzę, że najlepiej oddać głos im właśnie. Tym, którzy walczyli" - stwierdził premier. Jego zdaniem nie mamy prawa oceniać "decyzji tamtych pokoleń w oderwaniu od kontekstu, od sytuacji politycznej i historycznej, w której one się znalazły".
"Przytłaczająca większość tamtych świadków mówi jedno: widzieliśmy pakujących się Niemców i chcieliśmy mieć wolną Warszawę przed wejściem Sowietów. Abstrahowanie od tego kontekstu jest ahistoryczne. Wiele głosów krytycznych w tej sprawie idzie za daleko, często są prześmiewcze, krzywdzące. Apeluję, by tego nie czynić, choćby z szacunku dla naszych dziadków i pradziadków, którzy przelewali krew za wolność w sierpniu i wrześniu 1944 roku" - zauważył Morawiecki.
Całość wywiadu ukaże się w poniedziałkowym wydaniu tygodnika "Sieci". (PAP)