Lekarze oburzeni słowami Tuska. To hejt wobec medyków!

Ostre słowa premiera Donalda Tuska podczas prezentacji nowej minister zdrowia wywołały burzę w środowisku medycznym. Gdy szef rządu podkreślał, że priorytetem resortu ma być "poprawa sytuacji pacjentów, nie lekarzy", wśród medyków zawrzało. Nie chodziło tylko o sam przekaz, ale o kontekst: miesiące narastającej frustracji, poczucia braku bezpieczeństwa i wrażenia, że lekarze stali się łatwym celem politycznych ataków.
Reakcja nie kazała na siebie długo czekać. Okręgowa Rada Lekarska w Szczecinie wystosowała do premiera list, który nie pozostawiał wątpliwości: środowisko medyczne czuje się osaczone i niezrozumiane.
To nie jest zwykła krytyka, ale hejt
Lekarze od miesięcy obserwują niepokojącą zmianę w debacie publicznej. Coraz częściej stają się kozłami ofiarnymi za wszystkie problemy systemu ochrony zdrowia, choć jego kształt zależy od decyzji polityków, a nie personelu medycznego.
- Od wielu miesięcy jesteśmy świadkami postępującej nagonki na lekarzy i lekarzy dentystów w przestrzeni publicznej
- pisze prezes szczecińskiej ORL.
To nie są czcze oskarżenia. Wystarczy przypomnieć tragiczne wydarzenia ostatnich miesięcy: zabójstwo doktora Tomasza Soleckiego w Krakowie, atak na lekarkę w Koszalinie, liczne incydenty agresji wobec personelu medycznego. Wszystkie te przypadki spotkały się z oburzeniem polityków, ale – jak zauważają lekarze – słowa rzadko przekształcały się w realne działania.
- Wszystkie te sytuacje słusznie oburzały klasę polityczną w Polsce i stawały się przyczynkiem do tego, by dyskutować o bezpieczeństwie medyków podczas pracy. Tyle w teorii. Jak się okazuje, teoria z praktyką ma niewiele wspólnego
- czytamy w liście.
Czy pacjenci cierpią przez lekarzy?
Największe oburzenie w środowisku wywołało zestawienie przez premiera interesów pacjentów i lekarzy. Medycy wskazują na rażącą niekonsekwencję: jeszcze niecały rok temu Donald Tusk deklarował, że zdymisjonowałby ministra, który krytykuje lekarzy. Teraz sam użył sformułowania, które wielu odczytało jako stygmatyzujące.
- Jakie wnioski ma wyciągnąć opinia publiczna z tego nieodpowiedzialnego cytatu? Że pacjentom żyje się źle przez lekarzy? Jesteśmy źródłem problemów w ochronie zdrowia?
- pyta retorycznie autor listu.
Lekarze podkreślają, że są pierwszymi, którzy na co dzień widzą niedoskonałości systemu i często jako pierwsi ponoszą konsekwencje frustracji pacjentów.
- Jako medycy jesteśmy realnymi beneficjentami złości, niezadowolenia i agresji pacjentów na to, jak funkcjonuje system ochrony zdrowia, którego architektem od 13 grudnia 2023 roku jest rząd, któremu pan przewodzi
- piszą.
Apel o koniec wojny na słowa
Środowisko medyczne nie domaga się specjalnych przywilejów, ale podstawowego szacunku i zrozumienia, że lekarze i pacjenci powinni być po tej samej stronie. W liście padła jasna prośba:
- Uważamy, że temat ochrony zdrowia należy raz na zawsze wyciągnąć poza obszar dyskursu politycznego i bieżącej walki politycznej. Dla dobra pacjentów właśnie
- napisali.
Czy ta dramatyczna reakcja lekarzy zmieni ton debaty? Nowa minister zdrowia, Jolanta Sobierańska-Grenda, stanie przed trudnym zadaniem załagodzenia napięć i pokazania, że rząd rozumie nie tylko potrzeby pacjentów, ale także personelu medycznego. Jedno jest pewne - bez współpracy z lekarzami żadna reforma systemu nie ma szans na sukces.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Rekonstrukcja rządu
Wiadomości
Magda Gessler szykuje niespodziankę dla Jennifer Lopez! Gwiazda nawet się nie spodziewa, co czeka na nią w hotelu
Morawiecki komentuje słowa Marszałka Sejmu o zamachu stanu i działania koalicji 13 grudnia ws. KRRiT
Najnowsze

Bąkiewicz: Wojewoda mazowiecki próbował zablokować Marsz Powstania Warszawskiego. Nie udało się!

Bochenek: Tusk to tchórz. Ucieka od odpowiedzialności, a sprawy chce załatwiać czyimiś rękami

Morawiecki komentuje słowa Marszałka Sejmu o zamachu stanu i działania koalicji 13 grudnia ws. KRRiT
