Praworządność według PO i jej kolegów. Przywileje tylko dla wybranych!

Wyrok bez wysłuchania pozwanego, zabezpieczenie będące cenzurą prewencyjną, pogaduszki, a wręcz oznaki sympatii sędziego wobec jednej ze stron. Takich zaskakujących sytuacji, niedopuszczalnych w sądach praworządnych krajów, nie brakuje w procesach z udziałem dziennikarzy „Gazety Polskiej”. Po analizie kilkudziesięciu spraw dostrzec można pewną regułę – nader często dochodzi do nich, gdy referentami są członkowie Iustitii lub sygnatariusze czysto politycznych apeli, które ostatnio obrodziły. Ta sprawa będzie dziś naszym TEMATEM DNIA.
Telewizja Republika
Komentarze