Zbiórka dla byłego lidera KOD trwa w najlepsze. Do dziś, wpłynęło 26 114 zł. Tymczasem wczoraj przyłapano go na zakupach, dziś z kolei obecny był na wydarzeniu pt. "Stypa po Trybunale Konstytucyjnym". Najwyraźniej już ma za co żyć…
– Mateusz nie może znaleźć w Polsce zatrudnienia. Nie jest w stanie wywiązywać się ze swoich zobowiązań finansowych, a przecież wcześniej żył jak każdy z nas. Dlatego dzisiaj, kiedy rozważa decyzje wyjazdu z Polski, by móc podjąć prace, postanowiliśmy podjąć próbę ufundowania Mateuszowi „Stypendium Wolności”. To pozwoliłoby mu zostać z nami i nadal nas wspierać w obronie podstawowych wartości demokratycznych w Polsce, w budowaniu społeczeństwa obywatelskiego. Chcemy zbierać fundusze do czasu znalezienia przez Mateusza źródła utrzymania. Nie możemy tracić człowieka - lidera, który pociągnął za sobą tłumy. Potrzeby są pilne. Żeby umożliwić Mateuszowi i jego rodzinie spłatę najpilniejszych zobowiązań - piszę organizator zbiórki dla Mateusza Kijowskiego.
Wszystko przez wywiad, którego Kijowski udzielił portalowi Tomasza Lisa - natemat.pl. Żalił się na obecną sytuację materialną, brak możliwości zatrudnienia. Dziękował też znajomym, którzy robią mu zakupy i zapraszają na posiłki. Stwierdził też, że jeśli jego sytuacja nie ulegnie zmianie, będzie zmuszony opuścić kraj.
Wczoraj zdjęcie Kijowskiego ze sklepu udostępnił na Twitterze Michał Rachoń.
To co, zbiórka się już zakończyła? Godzina 15.05 warszawskie centrum handlowe Blue City. #LudzieListyPiszą #BędąMemy pic.twitter.com/Oohhf4wIDU
— michal.rachon (@michalrachon) 2 grudnia 2017
Dziś - szczęśliwie w znacznie lepszym nastroju - pojawił się na wydarzeniu pt. Stypa po Trybunale Konstytucyjnym.
– 3 grudnia 2015 roku wyszliśmy po raz pierwszy na ulice, żeby bronić Trybunału Konstytucyjnego. Wspierać jego niezawisłość w czasie rozprawy na temat ustawy o TK. Tej z czerwca 2015. Ogłosiliśmy całodniową pikietę rotacyjną. Zaczęliśmy o 8.30. Skończyliśmy o 19.00. Było zimno, ale daliśmy radę.
Dzisiaj Trybunał Konstytucyjny został zawłaszczony. Mimo, że są w nim jeszcze sędziowie wybrani legalnie, to o trybie funkcjonowania a więc i o ogłaszanych opiniach (nie są to wyroki ani postanowienia) decydują sędziowie dublerzy i polityczni wysłannicy partii rządzącej.
W Polsce nie ma już Trybunału Konstytucyjnego. W ramach żałoby spotkajmy się w drugą rocznicę pierwszej pikiety. Pokażmy, że pamiętamy. I że praworządność, nawet kiedy jej nie ma, jest dla nas ważna. Że marzymy o niej tak, jak kiedyś przez lata marzyliśmy o demokracji - można przeczytać w opisie wydarzenia.Mateusz Kijowski pokazał jak dobrze dziś się bawił. Niezwykłe jak prawdziwe jest tu powiedzienie, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie…
Oczywiście na spędzie "stypa po Trybunale Konstytucyjnym" nie mogło zabraknąć Kijowskiego ze swoimi groupie... tfu! sponsorkami #KOD pic.twitter.com/bverupTYnm
— KOW z KOD (@KOW_z_KOD) 3 grudnia 2017